Niemcy widzą w Trójkącie Weimarskim „centralne forum” dialogu z Polską i Francją – oświadczyło w poniedziałek niemieckie MSZ w przeddzień wizyty ministra Franka-Waltera Steinmeiera w Warszawie. Między Warszawą a Berlinem nie ma - zdaniem MSZ - tematów tabu.

„Z punktu widzenia Berlina Trójkąt Weimarski jest centralnym forum wymiany poglądów między trzema ważnymi, a może nawet decydującymi partnerami w Europie” – powiedział rzecznik MSZ Martin Schaefer na spotkaniu z dziennikarzami.

Jak zaznaczył, z tym przesłaniem Steinmeier przyjedzie we wtorek do Warszawy. Szef niemieckiego MSZ weźmie udział w obradach 18. Forum Polsko-Niemieckiego zorganizowanego w 25. rocznicę podpisania polsko-niemieckiego traktatu o współpracy i dobrym sąsiedztwie.

Schaefer zauważył, że wątpliwości wyrażane ostatnio w Warszawie co do trwałości trójstronnej współpracy niemiecko-francusko-polskiej są „nieporozumieniem”. Jego zdaniem, w Warszawie też „docenia się nie tylko przeszłość, ale i przyszłość Trójkąta”.

Poproszony przez PAP o ocenę obecnego stanu relacji polsko-niemieckich rzecznik MSZ zaznaczył, że "nigdy przedtem nie były one tak dobre jak obecnie", i to zarówno między obu państwami, jak i społeczeństwami.

„Koniec zimnej wojny i traktat z 1991 roku otworzyły nową wspaniałą epokę w polsko-niemieckich relacjach” - powiedział Schaefer. Podkreślił, że władze w Berlinie chcą kontynuacji tego stanu. „Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby się to udało” – zapewnił. „Nie powinniśmy przeceniać – kosztem osiągnięć z minionych 25 lat - różnic zdań dotyczących integracji europejskiej czy aktualnego problemu uchodźców” – dodał.

Pytany przez dziennikarzy, czy Steinmeier poruszy w rozmowach z partnerami w Polsce kwestie związane ze sporem o Trybunał Konstytucyjny, rzecznik zapewnił, że w relacjach między Berlinem a Warszawą „nie ma tematów tabu”. „Tematem rozmów może być wszystko, co dotyczy polsko-niemieckich stosunków” – podkreślił.

Schaefer wyjaśnił, że zdaniem Berlina najwłaściwszym miejscem dyskusji o TK są Bruksela i Warszawa. „Obserwujemy uważnie rozwój wydarzeń (w Polsce)” – powiedział rzecznik zastrzegając, że będą one omawiane w „nacechowanych zaufaniem rozmowach za kulisami”, a nie za pośrednictwem mediów.