Dostęp do powstałej w USA platformy blogowej Medium został w Chinach zablokowany - poinformował w piątek Reuters, powołując się na relacje użytkowników i własne testy. Według agencji jest to wynik działań władz, zwiększających kontrolę nad internetem.

Jak pisze Reuters, blogi na Medium są niedostępne co najmniej od początku tygodnia, a powód wprowadzenia blokady po ponad czterech latach niezakłóconego funkcjonowania platformy jest nieznany. Chiński urząd nadzoru elektronicznego nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Agencja przypomina, że w ubiegłym tygodniu na Medium.com znalazł się wpis o aferze "Panama Papers", czyli o wycieku dokumentów panamskiej kancelarii prawnej pomagającej swym klientom ukrywać oszustwa podatkowe. Wśród klientów kancelarii Mossack Fonseca znaleźli się przywódcy wielu państw, w tym Chin, i ich krewni. Wpis był szeroko udostępniany i omawiany przez użytkowników chińskich mediów społecznościowych, a władze w Pekinie odpowiedziały cenzurowaniem doniesień na ten temat.

Także w zeszłym tygodniu kierownictwo Medium ogłosiło, że na platformie będzie publikowanych kilkanaście nowych blogów, w tym powiązane z mediami zablokowanymi w Chinach.

Jeśli doniesienia o zablokowaniu Medium potwierdzą się, to serwis dołączy do innych niedostępnych w Państwie Środka platform blogowych takich jak WordPress czy google'owski Blogger. Chińscy internauci nie mają też dostępu m.in. do strony internetowej brytyjskiego tygodnika "The Economist" i amerykańskiego "The Time", zablokowanych w ubiegłym tygodniu po publikacji artykułów krytycznych wobec prezydenta Xi Jinpinga.

Medium.com to platforma blogowa założona w 2012 roku w San Francisco przez współtwórcę Twittera Evana Williamsa, który chciał zapewnić użytkownikom serwisu mikroblogowego możliwość publikowania pogłębionych wpisów dłuższych niż 140 znaków. Użytkownicy Medium mogą tworzyć, czytać i komentować wpisy oraz zaznaczać ulubione fragmenty i dzielić się nimi przez media społecznościowe.

W Chinach internet jest promowany jako narzędzie w biznesie i edukacji, jednak zakazane są w nim treści uważane za wywrotowe lub nieprzyzwoite. Blokowane są m.in. zagraniczne strony należące do obrońców praw człowieka i działaczy na rzecz Tybetu oraz niektóre portale informacyjne. Popularne na świecie portale takie jak Facebook, Twitter czy YouTube, są w Chinach zablokowane, a Chińczycy w dużym stopniu korzystają z ich rodzimych odpowiedników. (PAP)