Podczas wizyty w Waszyngtonie szef MF Paweł Szałamacha zapewnił Międzynarodowy Fundusz Walutowy, że rząd PiS prowadzi odpowiedzialną politykę finansową i rozkłada w czasie realizację obietnic wyborczych. "Mam wrażenie, że po stronie MFW mamy partnera" - podkreślił.

Minister finansów Paweł Szałamacha spotkał się w Waszyngtonie w czwartek z zastępcą dyrektora zarządzającego Międzynarodowym Funduszem Walutowym Davidem Liptonem.

"Przedstawiłem pewne priorytety naszego rządu dotyczące polityki makroekonomicznej i fiskalnej w najbliższych miesiącach i latach, oraz moje przekonanie, co do tego, że jesteśmy wstanie jednocześnie realizować nasz ambitny program prorodzinny i gospodarczy, z którym wygraliśmy wybory a jednocześnie zachować wiarygodne i stabilne finanse kraju" - powiedział Szałamacha.

Szałamacha powiedział dziennikarzom po spotkaniu z Liptonem, że zapewnił Międzynarodowy Fundusz Walutowy, iż rząd Prawa i Sprawiedliwości prowadzi odpowiedzialną politykę finansową i rozkłada w czasie realizację obietnic wyborczych.

"W pierwszym roku naszego rządu realizujemy bardzo kosztowny i ambitny program wsparcia rodzin. Pozostałe obietnice będziemy realizować krok po kroku w kolejnych miesiącach i latach. Fundusz zgodził się, że to jest logiczna ścieżka" - powiedział minister.

"To jest oczywiście bardzo trudne zadanie pożenienia sfery oczekiwań i realizacji w określonych czasie tego, co się zobowiązaliśmy wobec wyborców w kraju ze stroną finansową. To jest moje zadanie, podstawowy ciężar" - dodał Szałamacha.

Według szefa resortu finansów David Lipton życzył Polsce, by tempo zwiększenia dochodów budżetowych było równie szybkie jak wzrastające wydatki na cele społeczne.

"Ta wymiana zdań była bardzo owocna i mam wrażenie, że po stronie MFW mamy partnera, który rozumie te wszystkie uwarunkowania i rozumie te wszystkie ryzyka, z którymi może się spotkać demokratyczny rząd; (rząd) który ma jednocześnie silną determinację, ażeby wiarygodnie zrealizować swój program, ale także nie zderzyć się z (...) możliwościami finansowania kraju" - powiedział.(PAP)