Sejmowe komisje: infrastruktury i finansów publicznych odrzuciły po pierwszym czytaniu projekt, autorstwa PO, który zmierzał do zwiększenia dofinansowania programu Mieszkanie dla Młodych. Rząd argumentował, że mogłoby to ograniczyć możliwości realizacji innych programów mieszkaniowych.

Wniosek o odrzucenie projektu nowelizacji ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi złożyli posłowie PiS. Za odrzuceniem opowiedziało się 34 posłów, przeciwko było 10. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

W środę podczas wspólnego posiedzenia komisji: infrastruktury oraz finansów publicznych projekt przedstawiał Cezary Grabarczyk (PO). Pierwotnie projekt zakładał zwiększenie w latach 2016, 2017 i 2018 maksymalnego limitu środków dofinansowania przyznawanego z Funduszu Dopłat Banku Gospodarstwa Krajowego. PO chciała, aby w ostatnich 3 latach funkcjonowania programu limity zwiększono o 800 mln zł rocznie.

Podczas posiedzenia komisji Grabarczyk mówił, że w związku z brakiem funduszy na cel w tegorocznym budżecie państwa autorzy projektu chcieliby, aby dotyczył lat 2017-2018. "Nie możemy zmienić tegorocznego budżetu, ale możemy uwzględniając wielkie zainteresowanie programem MdM, uczynić zadość oczekiwaniom naszych obywateli" - powiedział.

Obecny na posiedzeniu komisji wiceminister w resorcie infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński w imieniu rządu wyraził negatywne stanowisko wobec projektu poselskiego nowelizacji, bo – jak argumentował - ewentualne zwiększenie środków na funkcjonowanie programu MdM znacznie ograniczyłoby możliwości budżetowe realizacji innych programów mieszkaniowych.

Wskazał, że od początku funkcjonowania "Mieszkania dla Młodych" w ramach programu zawarto 55 tys. umów kredytowych, w 2015 r. było to blisko 15 tys. umów. "To jest niecałe 10 proc. całego rynku mieszkaniowego" - mówił wiceminister. Ocenił, że jest to "niewielka część" rynku i dlatego nie ma na niego ogromnego wpływu. Smoliński wskazał również, że program służy głównie osobom samotnym (56 proc. wszystkich zawartych umów).

"Wielokrotnie przedstawiałem stanowisko rządu, że nie mamy zamiaru wygaszać, ani likwidować programu Mieszkanie dla Młodych. Zakładamy, że będzie on kontynuowany w dotychczasowym rozmiarze finansowym i czasowym, czyli do 2018 r." - przypomniał wiceminister.

Smoliński ocenił, że MdM w "znacznym stopniu" wykreował popyt i limity cen ustalane w województwach doprowadziły do tego, że ceny mieszkań w Polsce "zaczęły rosnąć niewspółmiernie do inflacji, dochodów mieszkańców i rozwoju gospodarki".

Podkreślił, że "priorytetem tego rządu jest zmiana filozofii i zwiększanie wydatków na wsparcie podaży mieszkań”. Jak mówił, chodzi także o zwiększenie wydatków na wsparcie budownictwa społecznego tj. zarówno realizowanego przez spółdzielnie mieszkaniowe, TBS-y, jak i spółki gminne. Dodał, że resort nie wyklucza także zmian, które pozwolą na objęcie finansowaniem innych podmiotów.

Z dotychczasowych zapowiedzi MIB wynika, że miałby powstać szereg zróżnicowanych instrumentów wsparcia na rynku mieszkaniowym. Ministerstwo i rząd dążą do odejścia od wspierania "własności mieszkaniowej" (w Polsce ok. 85 proc. mieszkań to mieszkania własnościowe).

Narodowy Program Budowy Mieszkań zakłada, że państwo miałoby budować tanie mieszkania na wynajem. Mieszkania miałyby być budowane na gruntach należących do Skarbu Państwa, stąd niska cena - koszt budowy miałby nie przekraczać 3 tys. zł za metr kw. Ponadto istniałaby możliwość wynajmu takiego mieszkania z opcją "dojścia do własności". Jak zapowiada MIB w ten sposób koszt spłaty takiego mieszkania będzie mniejszy niż komercyjny. Program ten ma być skierowany przede wszystkim do osób o dochodach, które nie pozwalają na zakup mieszkania na wolnym rynku lub najem mieszkania na warunkach rynkowych. Innym pomysłem pomagającym w rozwiązaniu problemów mieszkaniowych w Polsce miałyby być kasy oszczędnościowe. (PAP)