Premier Turcji Ahmet Davutoglu powiedział, że porozumienie z UE o rozwiązaniu kryzysu migracyjnego, mówiące o przyjmowaniu z powrotem wszystkich migrantów, którzy przedostaną się nielegalnie na greckie wyspy, wejdzie w życie zgodnie z planem w poniedziałek.

W przemówieniu telewizyjnym wygłoszonym w czwartek Davutoglu powiedział, że metoda ta nie zwiększy liczby uchodźców, którzy obecnie są w Turcji, ponieważ - jak tłumaczył - inni będą odsyłani z powrotem do Unii Europejskiej. Dodał, że "nie będzie żadnego powodu, by ludzie, którzy mają nadzieję i chcą przekroczyć Morze Egejskie i znaleźć się w Europie, tracili życie".

Wcześniej agencja AFP podała, powołując się na źródła unijne, że w poniedziałek Grecja ma odesłać do Turcji pierwszą grupę 500 migrantów, którzy nielegalnie przedostali się na greckie wyspy.

"Jest poważne zobowiązanie Turcji i Grecji polegające na odesłaniu 4 kwietnia do Turcji 500 osób, chyba że w ostatniej chwili pojawi się jakiś problem" - powiedziały źródła. W pierwszej grupie mają znaleźć się Syryjczycy, Afgańczycy oraz Pakistańczycy, którzy nie złożyli w Grecji wniosków o azyl.

Greckie władze nie potwierdziły z całą pewnością, że dojdzie do odesłania migrantów, zaznaczając, że nie są jeszcze gotowe wszystkie konieczne procedury. Wstępnie podały natomiast, że operacja będzie się odbywała z wykorzystaniem statków unijnej agencji ds. granic Frontex.

AFP pisze, że transfery mają się odbywać w pierwszej kolejności z wysp Lesbos i Chios, gdzie znajduje się największa liczba migrantów przybyłych po 20 marca, kiedy to porozumienie unijno-tureckie zaczęło obowiązywać.

Zgodnie z porozumieniem zawartym 18 marca na szczycie unijno-tureckim Turcja ma przyjmować z powrotem wszystkich migrantów, którzy od 20 marca przedostaną się nielegalnie na greckie wyspy. W zamian UE ma rozpocząć przejmowanie syryjskich uchodźców bezpośrednio z tureckich obozów; za każdego odesłanego z Grecji Syryjczyka Unia przejmie od Turcji jednego syryjskiego uchodźcę. To rozwiązanie ma być tymczasowe, a jego celem jest zniechęcenie uchodźców do nielegalnej przeprawy do Grecji oraz zniszczenie "modelu biznesowego" przemytników ludzi.

Mimo wejścia w życie porozumienia migranci nie przestali przybywać na greckie wyspy. Od wtorku do środy przybyło ich 766; od środy do czwartku - 377. W poprzednich dniach ich liczba wahała się od kilkudziesięciu do 260 dziennie.

W środę strona turecka zapowiedziała, że umieści odsyłanych migrantów w istniejących na jej terytorium obozach i ośrodkach dla uchodźców. Poinformowano też, że strona unijna nie będzie miała prawa wybierania przysyłanych do niej migrantów i do UE będą wysyłani zarówno migranci wykwalifikowani, jak i nie mający kwalifikacji zawodowych.

Porozumienie unijno-tureckie jest krytykowane przez wielu komentatorów i obrońców praw człowieka, którzy zarzucają Unii "handel uchodźcami" oraz paktowanie z krajem naruszającym zasady demokracji i wolność słowa.