Rosja skrytykowała w piątek czwartkowy wyrok specjalnego trybunału ONZ dla byłego przywódcy bośniackich Serbów Radovana Karadżicia, uznając, że werdykt był "motywowany politycznie". Karadżić został skazany na 40 lat za zbrodnie z czasów wojny bośniackiej.

"Od dawna mówimy, że działalność trybunału ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii jest motywowana politycznie" - oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Rosji Giennadij Gatiłow. Dopytywany, czy wyrok w sprawie Karadżicia także wydaje mu się motywowany politycznie, odparł: "tak".

"Niestety wszystkie sprawy, które były tam rozpatrywane, dotyczyły tylko jednej strony (konfliktu w byłej Jugosławii - przyp.red). Nie badano zbrodni popełnionych przez kosowskich dowódców i kosowskich bojowników" - ubolewał Gatiłow.

Karadżić w czwartek został skazany przez specjalny trybunał ONZ w Hadze na 40 lat więzienia za zbrodnie wojenne, przeciwko ludzkości i ludobójstwo w Srebrenicy podczas wojny bośniackiej w latach 1992-1995. Ten historyczny wyrok wydano ponad 20 lat po tych krwawych wydarzeniach.

Rosja, która jest wiernym sojusznikiem Serbii, odmawia uznana niepodległości Kosowa. Ta dawna serbska prowincja proklamowała niepodległość 17 lutego 2008 roku. Ponad sto państw uznaje Kosowo.

Do Rosji w 2003 roku uciekła poszukiwana przez serbski wymiar sprawiedliwości Mirjana Marković, wdowa po byłym prezydencie Serbii i Jugosławii Slobodanie Miloszeviciu, który zmarł w celi w Hadze w 2006 roku, nie doczekawszy wyroku. Marković schroniła się w Rosji z synem.