Niemal połowa Polaków jest przekonana, że Lech Wałęsa był w przeszłości agentem SB – wynika z badania CBOS-u. Zdecydowana większość ankietowanych uważa jednak, że jego współpraca z SB była wymuszona okolicznościami i powinna być traktowana jako niewiele znaczący epizod.Sondaż: Niemal połowa Polaków jest przekonana, że Lech Wałęsa był TW Bolkiem

W ostatnich tygodniach Instytut Pamięci Narodowej udostępnił historykom i dziennikarzom dokumenty pochodzące z domu gen. Czesława Kiszczaka, które m.in. miały świadczyć o współpracy Lecha Wałęsy z SB w latach 1970–76.

Jak wynika z ankiety CBOS-u przeprowadzonej w dniach 2-9 marca br. opinie Polaków o zasadności udostępniania przez IPN tych materiałów są podzielone: 45 proc. badanych stwierdziło, że decyzja Instytutu była słuszna. Krytycznie odniosło się do niej natomiast 43 proc. ankietowanych.

„Opinie w tej kwestii silnie różnicuje orientacja polityczna. Decyzję IPN dobrze oceniają przede wszystkim osoby identyfikujące się z prawicą (65 proc.). Krytycznie wypowiada się natomiast większość badanych deklarujących lewicowe (61 proc.) lub centrowe (56 proc.) poglądy polityczne” – czytamy w badaniu.

Z ankiety wynika ponadto, że podzielone są też opinie, co do wiarygodności materiałów obciążających Wałęsę. „Duża część opinii publicznej (40 proc.) jest zdezorientowana i nie wie, co sądzić o ich wiarygodności. Za prawdziwe uznaje je co trzeci badany (34 proc.). W autentyczność tych materiałów nie wierzy co czwarty ankietowany (26 proc.)” – podaje CBOS.

Dodano, że o wiarygodności dokumentów przemawiających za współpracą Wałęsy z SB przekonani są przede wszystkim wyborcy PiS, a także duża część osób popierających ruch Kukiz’15. Wśród zwolenników PO, a także wśród sympatyków Nowoczesnej przeważa opinia, że znalezione przez IPN materiały zostały sfabrykowane, aby zaszkodzić legendzie „Solidarności”.

Autorzy badania zwrócili uwagę, że o ile kwestia samego faktu podjęcia przez Wałęsę współpracy z SB budzi stosunkowo mniej kontrowersji wśród zwolenników różnych opcji politycznych, o tyle więcej rozbieżności wywołuje ocena jakości tej współpracy. „Zarówno wśród osób deklarujących prawicowe poglądy polityczne, jak i wśród badanych identyfikujących się z lewicą przeważa przekonanie, że Lech Wałęsa miał chwile słabości, których teraz się wypiera i w jakimś momencie był agentem SB” – napisano w badaniu.

Dodano, że zwolennicy lewicy (a także badani określający swoje poglądy polityczne jako centrowe) w większości nie wierzą w to, że legendarny przywódca „Solidarności” był długoletnim i świadomym współpracownikiem SB, który działał na szkodę swoich przyjaciół i kolegów. „Z kolei osoby identyfikujące się z prawicą niemal równie często uznają te zarzuty za wiarygodne (36 proc.), co za niewiarygodne (39 proc.)” – podaje CBOS.

”W elektoratach partyjnych stosunkowo najbardziej krytyczni wobec Lecha Wałęsy są wyborcy PiS, wśród których prawie połowa jest przekonania, że jego współpraca z SB miała charakter świadomy i długotrwały oraz wyrządziła szkody ludziom z jego otoczenia” - dodano.

Z ankiety wynika też, że 49 proc. badanych zgadza się ze stwierdzeniem, iż nawet jeśli Wałęsa zgodził się kiedyś współpracować z SB, to cała jego późniejsza działalność i zasługi dla Polski „niejako unieważniają ten epizod w jego życiu”. Przeciwnego zdania jest jednak 29 proc. ankietowanych.

Większość Polaków nadal też docenia historyczne zasługi Wałęsy. „Dwie trzecie badanych (66 proc.) uważa, że – ogólnie rzecz biorąc – Lech Wałęsa odegrał pozytywną rolę w historii Polski. Przeciwnego zdania jest niewiele więcej niż co piąty ankietowany (21 proc.)” - napisano.

„Pozytywnie oceniana jest przede wszystkim rola, jaką Lech Wałęsa odegrał jako przywódca pierwszej +Solidarności+ (78 proc. głosów aprobaty). Prawie dwie trzecie badanych (65 proc.) uważa, że Lech Wałęsa dobrze przysłużył się Polsce jako współorganizator rozmów Okrągłego Stołu i przywódca ówczesnej opozycji” - dodano.

Z analizy wynika, że oceny historycznej roli Wałęsy zależą „w pewnej mierze od orientacji politycznej”. „Jego działalność lepiej oceniają badani określający swoje poglądy jako lewicowe lub centrowe niż zwolennicy prawicy, także wśród nich przeważa jednak przekonanie, że Lech Wałęsa pozytywnie zapisał się w historii Polski” – czytamy.

W elektoratach partyjnych najbardziej krytyczni wobec dorobku Wałęsy pozostają wyborcy PiS, jednak także wśród nich przeważają pozytywne oceny jego historycznych dokonań: 66 proc. z nich dobrze ocenia rolę, jaką odegrał jako przywódca pierwszej „Solidarności”, a 51 proc. dostrzega jego zasługi jako współorganizatora rozmów Okrągłego Stołu i lidera opozycji demokratycznej w Polsce. „Podzielone są opinie wyborców PiS o Lechu Wałęsie jako prezydencie: 46 proc. ocenia go z dzisiejszej perspektywy dobrze, 45 proc. – źle” – podaje CBOS.

Ankieta została przeprowadzona w dniach 2–9 marca br. Na liczącej 1034 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski. Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo.