Zamachy, do których doszło we wtorek rano w Brukseli, przyniosły Europie cierpienie, jakiego Bliski Wschód doznaje na co dzień - powiedziała na konferencji prasowej w Ammanie szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.

Ze łzami w oczach Mogherini powiedziała na skróconej konferencji prasowej, że Europa i Bliski Wschód powinny wspólnie zwalczać przemoc i ekstremizm.

"To bardzo smutny dzień dla Europy" - powiedziała Mogherini.

"Jest jasne, że korzenie bólu, jaki odczuwamy w naszym regionie, są te same. Jesteśmy zjednoczeni nie tylko w cierpieniu ofiar, ale także w odpowiedzi na te czyny i we wspólnym zapobieganiu ekstremizmowi i przemocy" - dodała na wspólnej konferencji prasowej z szefem jordańskiej dyplomacji Nasirem Dżudehem.

"To bardzo trudny dzień" - powiedziała Mogherini, kończąc swoje wystąpienie.

Gdy głos zabrał Dżudeh, Mogherini z trudem powstrzymywała łzy; po chwili potrząsnęła głową, powiedziała "przepraszam" i opuściła miejsce, gdzie odbywała się konferencja prasowa.

Według ostatnich informacji w wyniku zamachów w stolicy Belgii zginęło 34 ludzi. Straż pożarna podaje, że w podwójnym zamachu na międzynarodowym lotnisku w Brukseli zginęło 14 osób, a 92 zostały ranne. Wcześniej burmistrz Brukseli Yvan Mayeur informował, że w ataku w metrze, przeprowadzonym krótko po zamachach na lotnisku, śmierć poniosło co najmniej 20 osób; ponad 100 ludzi odniosło tam obrażenia.