Co najmniej 14 osób zginęło, a 43 zostały ranne w niedzielę w wypadku autokaru na autostradzie łączącej Walencję z Barceloną na północnym wschodzie Hiszpanii - podały władze regionu autonomicznego Katalonia. Autokarem podróżowali studenci, w tym zagraniczni.

30 osób przewieziono do szpitali.

Do wypadku doszło na autostradzie AP7, biegnącej wzdłuż wschodniego wybrzeża Hiszpanii, niedaleko Freginals, około 150 km na południe od Barcelony, stolicy Katalonii. Studenci wracali z Walencji, gdzie odbywało się tradycyjne święto ognia (Fallas de Valencia), znane m.in. z pokazów fajerwerków.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.

"Kierowca uderzył w barierę po prawej stronie jezdni i skręcił w lewo tak gwałtowne, że autokar znalazł się na drugim pasie autostrady" - wyjaśniał dyrektor departamentu spraw wewnętrznych Katalonii Jordi Jane. Następnie autokar uderzył w pojazd nadjeżdżający z naprzeciwka; dwóch pasażerów tego pojazdu zostało rannych - sprecyzował Jane.

Autokarem podróżowało 57 osób, w tym kierowca, który wyszedł cało z wypadku i jest obecnie przesłuchiwany.

Studenci z Uniwersytetu Barcelońskiego byli uczestnikami programu Erasmus. Przedstawiciel władz Katalonii nie ujawnił ich narodowości.