Kazachowie głosują w niedzielę w przedterminowych wyborach do niższej izby parlamentu, Mażylisu. Jest raczej pewne, że większość zapewni sobie partia Nur Otan (Promień Światła Ojczyzny) prezydenta Nursułtana Nazarbajewa, będącego u władzy od 1991 r.

Według analityków prezydent Nazarbajew, który rządzi 17-milionowym krajem od rozpadu ZSRR, rozpisał wcześniejsze wybory, by potwierdzić swoją pozycję, zanim narośnie niezadowolenie społeczne ze spowolnienia gospodarki po załamaniu się cen ropy naftowej.

Nazarbajew nie ma oponentów w liczącym 107 miejsc i wybieranym na pięć lat Mażylisie; jego Nur Otan ma tam obecnie 83 mandaty.

Osiem mandatów należy do Demokratycznej Partii Kazachstanu "Ak Żoł", a siedem do Komunistycznej Ludowej Partii Kazachstanu (KLPK) - formacji prorządowych.

Do Mażylisu 98 deputowanych wybieranych jest w wyborach powszechnych, a dziewięciu mianowanych jest przez Zgromadzenie Ludowe Kazachstanu, reprezentujące poszczególne grupy etniczne.

Wybory w Kazachstanie nigdy nie były uznane przez zachodnich obserwatorów za wolne i uczciwe. Niedzielne głosowanie było poprzedzone tłumieniem mediów i działaczy politycznych krytycznych wobec władz. W zeszłym roku 75-letni Nazarbajew został po raz kolejny wybrany na prezydenta, uzyskując prawie 98 proc. głosów.

Do niedzielnego głosowania w ponad 9800 lokalach wyborczych uprawnionych jest 10 milionów osób.

Lokale wyborcze będą czynne do godziny 16 czasu polskiego. Pierwszych wyników sondażowych należy spodziewać się po godzinie 19.