Rosyjskie władze stworzyły w ciągu dwóch lat na Krymie wszechobecny klimat strachu i represji - poinformowała organizacja Human Rights Watch w piątek, w 2. rocznicę proklamowania przez Moskwę aneksji półwyspu. Zwrócono uwagę m.in. na nękanie Tatarów krymskich.

Szef HRW dla Europy i Azji Środkowej Hugh Williamson podkreślił, że "odizolowanie Krymu bardzo utrudniło kompleksowe monitorowanie tam sytuacji praw człowieka".

"Od rozpoczęcia przez rosyjskie siły okupacji Krymu na początku 2014 roku dramatycznie skurczyła się przestrzeń wolności wypowiedzi, wolności stowarzyszeń i mediów na Krymie" - napisali autorzy raportu. Zaznaczyli, że w tym czasie władze nie podjęły "szczegółowych dochodzeń w sprawie działań grup paramilitarnych zamieszanych w tortury, pozasądowe zabójstwa, wymuszone zaginięcia, ataki i pobicia Tatarów krymskich i proukraińskich działaczy oraz dziennikarzy".

Jak podkreślono w raporcie, jest oczywiste, że mieszkańcy, którzy zdecydowali się nie przyjmować rosyjskiego obywatelstwa, zmagają się z dyskryminacją przy poszukiwaniu pracy i korzystaniu z usług socjalnych. Pod pretekstem walki z ekstremizmem czy terroryzmem władze nękały, zastraszały i podejmowały arbitralne działania prawne przeciwko krymskim Tatarom, którzy - jak podkreśla - HRW - otwarcie sprzeciwiali się rosyjskiej okupacji półwyspu.

"Lokalne władze uznały dwóch przywódców Tatarów krymskich za osoby niepożądane i zakazały im wjazdu na Krym; przeszukiwano, grożono i zamykano media należące do Tatarów krymskich i zabraniano pokojowych zgromadzeń w celu upamiętnienia historycznych wydarzeń, jak rocznica deportacji Tatarów krymskich" - przypomnieli autorzy raportu.

Odnotowali przypadki przeszukań, czasami bez nakazu, meczetów, muzułmańskich szkół i domów dziesiątków Tatarów krymskich pod pretekstem poszukiwania narkotyków, broni i zakazanej literatury. W raporcie przypomniano także, że krymska prokuratura zwróciła się do sądu o uznanie działań samorządu Tatarów krymskich, Medżlisu, za ekstremistyczne.

W opracowaniu odnotowano również przypadki ścigania osób w Rosji, które w internecie wypowiadały się przeciwko aneksji półwyspu. Przypomniano skazanie w sierpniu 2015 roku ukraińskiego reżysera Ołeha Sencowa na 20 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Oskarżono go o przygotowywanie zamachów terrorystycznych na Krymie.

"Zgodnie z międzynarodowym prawem Federacja Rosyjska jest okupacyjną siłą na Krymie, ponieważ sprawuje efektywną kontrolę nad półwyspem bez zgody ukraińskich władz; nie doszło do uznanego z punktu widzenia prawa przeniesienia suwerenności na Rosję" - napisano w rocznicowym raporcie.