Sejm nie zgodził się w piątek na odrzucenie w I czytaniu projektu ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości rolnych Skarbu Państwa. W intencji autorów ustawa ma chronić ziemię przed spekulacyjnym wykupem przez cudzoziemców i służyć głównie do produkcji żywności.

Projekt przewiduje wstrzymanie sprzedaży nieruchomości albo ich części wchodzących w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa na okres 5 lat od dnia wejścia ustawy w życie.

Za odrzuceniem inicjatywy w I czytaniu głosowało 186 posłów, przeciw 245, a wstrzymało się 9.

Wnioski o odrzucenie projektu złożyły w czwartkowej debacie kluby PO, Nowoczesnej i PSL. Ich przedstawiciele przekonywali, że projekt narusza prawo własności i zbyt ingeruje w prywatny obrót ziemią, gdyż w jego myśl ANR będzie mogła na ogromną skalę korzystać z prawa pierwokupu i wykupu.

Wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski polemizował z tymi zarzutami, zapewniając, że "polscy rolnicy mogą być spokojni", bo projektowana ustawa nie wprowadza zakazu obrotu polską ziemią". "Stoimy na straży polskiej ziemi i władztwa tej ziemi dla rolnika" - mówił tuż przed głosowaniem, które poprzedziła burzliwa wymiana zdań na linii obóz rządowy-opozycja.