W czwartek wieczorem przed KPRM odbyła się demonstracja KOD z udziałem polityków m.in. PO, Nowoczesnej i Zielonych; w tym samym czasie i miejscu demonstrowali zwolennicy Partii Razem. Uczestnicy obu zgromadzeń domagali się opublikowania środowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

"Trybunał stoi na straży praw obywateli, domagamy się publikacji jego wyroku i wykonania go" - mówił lider KOD Mateusz Kijowski. Podkreślał, że zapowiedź legalnie wybranej władzy, że nie opublikuje wiążącego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, jest skandaliczna i wzbudza sprzeciw obywateli.

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowoczesna) mówiła, że Polska jest własnością obywateli, a "nie jednego polityka, a szczególnie polityka PiS". W związku z tym - podkreślała - politycy PiS powinni pamiętać o milionach Polaków, którzy w referendum opowiedzieli się za obowiązującą konstytucją. Zapowiedziała, że Nowoczesna będzie zbierać podpisy pod petycją "w obronie konstytucji i demokracji". Dodała, że ugrupowanie chce zebrać ich więcej niż było głosów oddanych na PiS w ostatnich wyborach parlamentarnych.

Protest przed KPRM / PAP / Jacek Turczyk

Barbara Nowacka (ZL) mówiła, że Polacy mogą tworzyć społeczeństwo obywatelskie dzięki temu, że mają konstytucję, która broni ich praw. "I żadna partia nie ma prawa ich deptać. To, że się różnimy, nie zmienia tego, że w sprawach kardynalnych - takich jak obrona konstytucji - stoimy ramię w ramię" - zaznaczyła.

Przeciwko działaniom PiS w sprawie Trybunału Konstytucyjnego protestowały też posłanki PO: Małgorzata Kidawa Błońska oraz Agnieszka Pomaska. Przekonywały, że społeczeństwo nie pozwoli na łamanie konstytucji.

Po przemówieniach uczestnicy demonstracji przeszli przed Rządowe Centrum Legislacji, skandując "Beata publikuj wyrok" i "Wolność, Równość, Konstytucja; zostawili tam "prezent" od Nowoczesnej - drukarkę "do wydrukowania" orzeczenia TK oraz kartki z jego treścią.

Protest przed KPRM / PAP / Jacek Turczyk

Z kolei demonstrujący działacze Partii Razem wyświetlili na fasadzie KPRM najpierw napis: "granica została przekroczona, dziś Trybunał, jutro wybory", a potem wezwanie do publikacji wyroku i cytaty z konstytucji. Skandowali: "Nie PiS-owskiej oligarchii" oraz "Beata publikuj wyrok". Zapowiadali, że będą protestowali "do skutku".

W środę Trybunał uznał w wyroku, że cała nowela ustawy o TK autorstwa PiS jest niezgodna m.in. z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji. Według TK nowela uniemożliwiła TK "rzetelne i sprawne działanie" i ingerowała w jego niezależność. TK w 12-osobowym składzie zakwestionował m.in. określenie pełnego składu Trybunału, jako co najmniej 13 sędziów; wymóg większości 2/3 głosów dla jego orzeczeń; nakaz rozpatrywania wniosków przez TK według kolejności wpływu; wydłużenie terminów rozpatrywania spraw przez TK; możliwość wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm oraz brak w noweli vacatio legis.

O uznanie niekonstytucyjności noweli wnosili posłowie PO, posłowie Nowoczesnej i PSL oraz RPO, I prezes SN i KRS.

Rzecznik rządu Rafał Bochenek oświadczył w środę, że "komunikat" Trybunału Konstytucyjnego nie spełnia przesłanek ustawowych, by być uznanym za wyrok i rząd nie może tego komunikatu opublikować.

Kijowski w czwartek w południe zapraszał na demonstrację "wszystkie siły demokratyczne w Polsce". (PAP)

wni/ kno/ eaw/ abr/