"Odzwierciedla to fakt, że żyjemy w świecie, w którym toczy się dużo konfliktów, a jednocześnie pewna część procesów idzie w bardziej pozytywnym kierunku" - powiedział agencji AFP szef Instytutu Olav Njolstad.

Poprzedni rekord, wynoszący 278 kandydatur, pochodził z 2014 roku. Kandydatury są utrzymywane w tajemnicy przez co najmniej 50 lat, chyba że zostaną ujawnione przez osoby mające prawo je zgłaszać, czyli m.in. parlamentarzystów, ministrów, laureatów Pokojowej Nagrody Nobla z poprzednich lat czy niektórych profesorów uniwersyteckich.

Wśród zgłoszonych w tym roku są uczestnicy procesu pokojowego w Kolumbii, papież Franciszek, niemiecka kanclerz Angela Merkel, były współpracownik wywiadu USA Edward Snowden czy mieszkańcy greckich wysp idący z pomocą przybywającym tam migrantom. Jako kandydat ekscentryczny, lecz o prawie zerowych szansach wymieniany jest republikański pretendent do Białego Domu Donald Trump.

Do opinii publicznej przedostała się także kandydatura Nadii Murad, jazydki, która przebywała w seksualnej niewoli dżihadystów i stała się rzeczniczką innych pokrzywdzonych przez Państwo Islamskie. Zgłoszono również afgańską kobiecą drużynę kolarską.

Termin zgłaszania kandydatur upłynął 1 lutego.

W ubiegłym roku zgłoszono 273 kandydatów. Przyznanie nagrody Tunezyjskiemu Kwartetowi na rzecz Dialogu Narodowego za "wkład w budowanie pluralistycznej demokracji w Tunezji po jaśminowej rewolucji z 2011 roku" zostało uznane za niespodziankę.

Zwycięzca lub zwycięzcy, maksymalnie trzej, zostaną ogłoszeni 7 października.