W piątek w Warszawie kierownictwo resortu infrastruktury przedstawiło na konferencji prasowej działania, jakie zostały zrealizowane w ciągu 100 dni urzędowania.

"Te sto dni to wielka satysfakcja z tego, że mieliśmy bezpośredni wpływ na uratowanie dużego polskiego producenta, myślę tu o bydgoskiej PESIE. Mieliśmy wpływ na uratowanie bardzo mocno zagrożonego kontraktu na dostawę 20 pociągów dla PKP Intercity. Mieliśmy wpływ na to, że nie rozpoczęliśmy reindustrializacji od upadłości wielkiej polskiej fabryki" - powiedział Andrzej Adamczyk.

Pytany o szczegóły działań resortu w sprawie kontraktu dla PKP Intercity Adamczyk odpowiedział: "Przypomnę, że 14 grudnia 2015 r. mijał termin realizacji tego kontraktu. Nasza aktywność wraz z Ministerstwem Rozwoju dotyczyła możliwości aneksowania tego terminu ze wszystkimi jego skutkami, przede wszystkim rozliczeniem środków unijnych. Szukaliśmy tu porozumienia z Komisją Europejską i takiego sposobu rozliczenia tego kontraktu, żeby można było aneksować termin wykonania umowy".

Adamczyk dodał, że alternatywą było nieprzedłużenie tej umowy i utrata ponad 600 mln zł środków unijnych. "Oznaczało to także prawdopodobnie duże kłopoty PESY, a co za tym idzie tragedię dla 3,5 tys. pracowników i koniec przedsiębiorstwa, które wybija się na jednego z największych producentów taboru w Europie" – wyjaśniał Adamczyk."

Szef resortu infrastruktury powiedział, że jego zdaniem poprzednia ekipa doprowadziła do wielu zaniedbań w realizacji tego kontraktu. "Cieszę się, że kierownictwo resortu i PKP Intercity stanęło na wysokości zadania" - podkreślił Adamczyk.

Drugim sukcesem - jaki wskazał Adamczyk - jest rozliczenie wszystkich środków unijnych ze perspektywy 2007-2013 przeznaczonych na kolej. "Jesteśmy również zadowoleni, że pomimo ogromnych problemów w grudniu udało się rozliczyć wszystkie środki unijne przeznaczone na inwestycje kolejowe. Przypomnę, że było to ponad 13 mld zł. Kiedy zaczynaliśmy urzędowanie mieliśmy informacje, że część z tych środków w tym rozliczeniu jest zagrożona. Udało się nam praktycznie rzecz biorąc rozliczyć sto procent środków. Uważam to za wielki sukces" - podkreślił.

Minister powiedział, że Krajowy Program Kolejowy (KPK), który zakłada wydanie 67,5 mld zł do 2023 r. na inwestycje w infrastrukturę kolejową podlega głębokiej analizie.

"Te informacje, które funkcjonowały w obszarze medialnym w kampanii wyborczej wysyłane przez resort infrastruktury pod poprzednim kierownictwem, nie potwierdziły się. Bo praktycznie rzecz biorąc musimy obniżyć szacunek kwot z ponad 7 mld zł na 4,3 mld zł w obszarze aktywności inwestycyjnej w 2016 r. To powoduje, że stajemy przed wielkim problemem przygotowania inwestycji na lata kolejne, bo te inwestycje przenoszą się na kolejne lata" - powiedział Adamczyk. Dodał, że w najbliższym czasie będą znane wyniki analizy KPK.

Poinformował także o wznowieniu prac nad wieloletnim programem utrzymania infrastruktury kolejowe oraz nad wprowadzeniem wspólnego biletu na kolei.

Adamczyk poinformował, że powołał dwa zespoły, które uważnie analizują umowy sprzedaży PKP Energetyka.

"Powołałem zespół w ministerstwie, w którego skład wchodzą jednostki, które nie brały udziału w sprzedaży PKP Energetyki i jesteśmy tu wzmacniani przez inne ministerstwa. W drugim zespole, którego prace nadzoruje wiceszef resortu odpowiedzialny za kolej Piotr Stomma znalazły się te jednostki, które uczestniczyły w tej sprzedaży, przede wszystkim PKP SA, departamenty prawny i kolejowy resortu. Konkluzje obu zespołów zostaną zsumowane i wtedy zdecydujemy, czy kierujemy wnioski do Prokuratorii Generalnej o zrewidowanie umowy sprzedaży PKP Energetyka. Podobnie jest w przypadku sprzedaży PKL" - powiedział Adamczyk.

Dodał, że wyniki prac zespołu powinny być znane w "najbliższych tygodniach". "Sam nie angażuję się w prace tych zespołów, aby nie było zarzutu, bo uważam, że mógłbym być posądzony o brak obiektywizmu, ponieważ stanowisko w tej sprawie wielokrotnie zajmowałem" – dodał Adamczyk. Poinformował także, że analizowana jest sprzedaż PKL.

Wiceminister infrastruktury i budownictwa odpowiedzialny za transport Jerzy Szmit wskazał dwie sprawy, które były "najważniejsze w ciągu ostatnich 100 dni".

Pierwsza to jest Program Budowy Dróg Krajowych. "Podjęliśmy strategiczną decyzję, że zanim zaczniemy wprowadzać zmiany w tym programie to musimy się zastanowić, jak realnie obniżyć koszty budowy dróg, aby jak najwięcej zrealizować inwestycji z tego programu, a być może uda nam się dodać do tego programu różne pozycje, które w tym programie się nie znalazły" - powiedział Szmit.

Dodał, że przyjęty przez poprzedni rząd program opiewa na kwotę blisko 200 mld zł, natomiast jeśli chodzi o stronę finansową to "nasi poprzednicy zapewnili zaledwie 107 mld zł".

Poinformował, że w resorcie prowadzone są "bardzo intensywne prace" nad tym programem. Efektem tych prac będą - jak wskazał Szmit - zmiany w prawie zamówień publicznych, technologii budowy dróg i skorzystania z innego niż do tej pory finansowania budowy dróg w Polsce. "Na koniec marca będziemy mogli pokazać efekty tych prac" - dodał. Wskazał, że na razie nie możne podać, jakie zmiany planowane są w programie.

Druga sprawa - to negocjacje z Rosją ws. przewoźników. "Gdybyśmy nie zaprotestowali, to przepisy wprowadzone przez Rosjan wyeliminowałyby 85 proc. polskich przewoźników jeżdżących do Rosji. Zawarliśmy z Federacją Rosyjską czasowe porozumie, w którym Rosjanie zobowiązali się do zmiany tych najbardziej dla polskich przewoźników dotkliwych przepisów" - zaznaczył.