Propozycje Nowoczesnej to próba osłabienia związków zawodowych. Tak komentuje szef OPZZ Jan Guz projekt ustawy przewidujący między innymi zniesienie obowiązku płacenia przez pracodawcę wynagrodzenia liderom związkowym.

Nowoczesna chce też zdjęcia z pracodawców obowiązku zapewnienia związkom pomieszczenia na ich działalność.

Jan Guz w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową zaznaczył, że ten projekt oznacza nie tylko osłabienie związków zawodowych, ale też osłabienie demokracji w Polsce. Według szefa OPZZ Nowoczesna chce swoim projektem uderzyć w dialog społeczny w Polsce.

Jan Guz zaznaczył, że związki zawodowe w Polsce mają do spełnienia ogromną rolę a i tak ich pozycja jest o wiele słabsza niż w innych krajach Unii Europejskiej. Zajmują się działalnością socjalną, prawną, opiniowaniem zwolnień, są reprezentantem pracobiorców w Radzie Dialogu Społecznego. Dodał, że nie wyobraża sobie dyskusji nad ważnymi projektami w Radzie bez silnych związków.

W powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę Radzie Dialogu Społecznego zasiadają przedstawiciele rządu, pracodawców i właśnie związków zawodowych. Negatywnie do projektu Nowoczesnej odnoszą się także dwie pozostałe największe centrale związkowe - NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych. Zdaniem „Solidarności” nowelizacja ogranicza prawa związków zawodowych i stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla ich funkcjonowania, ale również dla ich istnienia. Szczególnie poprzez uzależnienie ich działalności do pracodawcy, co stoi w sprzeczności z wolnościami zapisanymi w Konstytucji RP oraz szeregiem norm międzynarodowych.