Sześciu policjantów grupy pościgowej nagrodzonych w MSWiA. To funkcjonariusze, którzy śledzili i zatrzymali na Malcie Kajetana P. podejrzewanego o brutalne morderstwo lektorki języka włoskiego. Dziś tak zwani "łowcy cieni" odebrali gratulacje na spotkaniu z kierownictwem policji i ministrem Mariuszem Błaszczakiem.

Szef MSWiA powiedział na spotkaniu, że sukces policjantów jest też dowodem na to, iż polska policja jest profesjonalną służbą. "Możemy być dumni, że Panowie tak wzorowo wykonują swoje obowiązki" - podkreślił Błaszczak. Oprócz nagród finansowych dla policjantów z poznańskiego Zespołu Poszukiwań Celowych i warszawskiego CBŚP przedterminowy awans na stopień inspektora otrzymał Piotr Mąka, zastępca wielkopolskiego komendanta policji, który nadzorował pracę w tej sprawie.

Funkcjonariusze, których tożsamość jest niejawna podkreślali, że sprawa pościgu za Kajetanem P. była wyjątkowa, była to jedna z najdłuższych operacji prowadzonych przez poznański Zespół Poszukiwań Celowych. Swoim rodzinom policjanci nie mogli nawet powiedzieć, gdzie jadą i kiedy wrócą.

Podczas śledztwa policjanci stwierdzili, że Kajetan P. porusza się w damskiej kurtce, którą kupił w Poznaniu. Wiedzieli też, że nie ma dużo pieniędzy, podczas zakupów kłócił się ze sprzedawcą nawet o jeden grosz. Jak się później okazało, żywił się tylko mlekiem, wodą i owocami, a poruszał się komunikacją publiczną. Potrafił nocować w lesie i na ulicach.

W akcji ścigania podejrzanego pomogła współpraca z policjantami Niemiec, Włoch i Malty. Kluczem do stwierdzenia, gdzie Kajetan P. ucieka, były nagrania monitoringu z dworców i lotnisk.