"Rozumiem, że obecny rząd chce jeszcze raz zbadać przyczyny wypadku. Oczekuję, że to będzie grono, którego zadaniem ma być ewentualne wyjaśnienie nieścisłości, a nie chęć zemsty na poprzedniej komisji" - mówił Szłapka. Zaznaczył jednak, że - jak się wyraził - "granie" tą sprawą nie jest dobrym pomysłem ze względu na uczucia tych, którzy stracili w katastrofie bliskich oraz na pamięć o ofiarach.
Media pisały wcześniej, że w skład nowej komisji smoleńskiej wejdą eksperci działającego w poprzedniej kadencji parlamentarnego zespołu do spraw zbadania okoliczności katastrofy. W publikowanych przez zespół raportach ze swoich prac mocno stawiano tezę, że powodem zniszczenia prezydenckiego samolotu był wybuch na pokładzie. Wcześniejszy raport rządowej komisji pod kierownictwem Jerzego Millera i opinie wojskowych prokuratorów badających sprawę nie potwierdzały tej tezy. Wskazywały jednak na błędy pilotów i rosyjskiej obsługi naziemnej.