- Jestem w stanie bronić poprawki, przyznającej 20 mln dla Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Nie ma nic zdrożnego w tym, że instytucje prywatne otrzymują środki z budżetu państwa. Szkoła o. Rydzyka po raz pierwszy mogła otrzymać środki finansowe. Do tej pory była lekceważona i ignorowana przez ministrów PO - mówił na antenie RMF FM, szef sejmowej Komisji Finansów Publicznych Andrzej Jaworski z PiS.

- Każda szkoła, która jest dobra, zasługuje na to, żeby jej pomagać, bo pomaga się studentom i uczelni, która wnosi coś do naszego życia. Jeżeli jest szkoła, w której jest pół tysiąca ludzi, dostaje najwyższe notowania, to należy takim szkołom pomagać, czy nie? - pyta Jaworski.

Pytany o to, czy ojciec Rydzyk prosił o pieniądze, odpowiedział: „Dostajemy pisma od różnych instytucji. Szkoła w Toruniu od wielu lat zabiega o pomoc” . Dodał, że nie było żadnej awantury, kiedy „zostało zmarnowane 100 mln” tylko dlatego, że PO i Bronisław Komorowski „postanowili przeznaczyć pieniądze na referendum, które do niczego nie było potrzebne”.

Poseł wyliczał, że za rządów PO wydano również 10 mln zł na program promocji matematyki i 456 mln na prywatną inwestycję. „Była wtedy burza? Nie!” - mówił Jaworski. „Pieniądze na szkołę w Toruniu nie byłyby zmarnowane. Nie rozumiem tego, dlaczego akurat ta szkoła budzi aż tak duże zdziwienie i niechęć wielu środowisk” - uważa gość Kontrwywiadu.

Jaworski ujawnił, że komisja finansów zaprosiła na 9 lutego, na godzinę 12 prezesów banków, by zapytać „dlaczego nagle rosną opłaty, marże, kiedy nic takiego się nie dzieje, żeby opłaty mogły wzrosnąć”. „Ustawa mówi o tym, że banki nie mają prawa przerzucać kosztów na klientów” - mówił szef sejmowej komisji finansów. Pytany o to, co będzie jeśli prezesi banków nie przyjdą na „dywanik” odpowiedział: „Wystąpimy do odpowiednich instytucji, aby sprawdziły, co w tych bankach się dzieje”. Jaworski uważa, że bankierzy powinni przyjść na spotkanie „jeśli mają czyste sumienie".