"Czuję się niestety (...) zdradzony, zwyczajnie przez was zdradzony. Jednym z filarów państwa polskiego są setki tysięcy przedsiębiorców, którzy praktycznie w całości tworzą budżet. Tylko rzesza małych i średnich przedsiębiorców wpłaca do budżetu państwa ponad 70 proc. PKB" - podkreślił Jakubiak podczas drugiego czytania projektu ustawy budżetowej na 2016 r.

Jak mówił, skoro w budżecie brakuje pieniędzy, to należałoby się spodziewać usprawnienia polskiej przedsiębiorczości poprzez maksymalne uproszczenie prawa gospodarczego. "Tymczasem mamy do czynienia z sytuacją, która w swojej istocie jest irracjonalna. (...) Gdzie są obiecane obniżki CIT i VAT? (...) W budżecie nie ma na ten temat ani słowa. +Dociskanie+ podatkami ma zawsze taki sam skutek - mniejsze wpływy podatkowe" - przekonywał. Dowodził, że tak było w przeszłości, kiedy np. podwyższano akcyzę.

Ocenił, że projekt ustawy budżetowej na 2016 r. wprowadza nowe obciążenia podatkowe, przewiduje - jak podkreślił - zatrudnianie tysięcy nowych urzędników.

"Bezwzględny zakaz zadłużania Polaków powinien zostać zapisany w konstytucji. Powinniśmy mieć gwarancję, że jakakolwiek władza nie dojdzie do rządzenia ma zakaz zadłużania państwa, bowiem bilion złotych, które w spadku pozostawiła po sobie Platforma Obywatelska, będziemy spłacać pokoleniami. W jaki sposób (...) chcecie pomagać (...) rodzinie, która jest zadłużona poprzez branie nowych kredytów. Od kiedy to jest takie proste? Przecież to jest zwykłe +wariactwo+" - dodał.

Projekt budżetu na 2016 rok zakłada, że wzrost PKB wyniesie 3,8 proc.; średnioroczna inflacja - 1,7 proc.; a deficyt sektora finansów publicznych spadnie do 2,8 proc. PKB.

W projekcie zaplanowano dochody budżetu państwa w wysokości 313 mld 788 mln 526 tys. zł i wydatki w wysokości 368 mld 528 mln 526 tys. zł. Deficyt nie powinien więc przekroczyć 54 mld 740 mln zł.