PiS zarzuca opozycji brak woli kompromisu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem posła Jacka Sasina świadczą o tym wypowiedzi przedstawicieli PO, PSL i .Nowoczesnej przed dzisiejszym spotkaniem i rozmową z premier Beatą Szydło.

Podczas konferencji w Sejmie Jacek Sasin podkreślił, że już wtedy opozycja była gotowa wszelkie próby kompromisu odrzucić i postawiła PiS-owi, większości sejmowej i rządowi ultimatum, grożąc jednocześnie dalszymi wystąpieniami w Unii Europejskiej.

Proponowane przez kluby opozycyjne rozwiązanie sporu o Trybunał poprzez zaprzysiężenie trzech wybranych w poprzedniej kadencji sędziów nie jest według Jacka Sasina kompromisem tylko ultimatum, które prowadzi do zaostrzania konfliktu. Poseł PiS dodał, że dyskusja o Polsce, która odbywa się w instytucjach unijnych jest w całości inspirowana przez opozycję parlamentarną. "Jeszcze raz apelujemy o to aby zawrócić z tej niedobrej dla Polski drogi i usiąść do rozmowy" - powiedział poseł Sasin. Podkreślił, że w interesie Polski leży byśmy polskie sprawy rozwiązywali w Polsce a nie zajmowali przywódców europejskich problemem, którego nie ma - czyli problemem przestrzegania demokracji w Polsce.

Także senator Jan Maria Jackowski powiedział, że opozycja poszła na spotkanie z premier Beatą Szydło ze z góry założoną tezą. Pokazuje to jego zdaniem, że "wąski interes partyjny i kalkulacje polityczne" stają się głównym motywem działania części opozycji. Według senatora PiS jesteśmy świadkami spektaklu, który nie będzie dobrze odebrany przez znaczną część opinii publicznej.

"Ubolewamy, że konstruktywna propozycja, którą premier Beata Szydło położyła na stole podczas szczerej rozmowy z opozycją została a priori odrzucona pogłębiając chaos, który mamy w kraju i dając argumenty różnym przeciwnikom Polski na arenie międzynarodowej" - powiedział Jan Maria Jackowski. Zauważył też, że umiędzynarodowienie konfliktu politycznego w Polsce jest w oczywistym interesie Federacji Rosyjskiej.