W Berlinie 20-letnia Szwedka zginęła pod kołami metra, pchnięta przez 28-letniego mężczyznę. Niemiecka policja wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa. Doszło do niego w nocy z wtorku na środę na stacji metra Ernst-Reuter-Platz.

Około północy do stojącej na peronie młodej kobiety podszedł mężczyzna i w momencie, gdy nadjeżdżał pociąg metra, zepchnął ja na tory. 20-latka zginęła na miejscu. Policja ustaliła, że sprawca i ofiara nie znali się. Świadkowie zdarzenia zatrzymali mężczyznę i oddali go we ręce funkcjonariuszy.

Według pierwszych ustaleń, mężczyzna mógł być pod wpływem narkotyków. Może też cierpieć na zaburzenia psychiczne. Pochodzi z Hamburga, a do Berlina przyjechał na kilka godzin przed zabójstwem. Był wcześniej znany policji.