Prezydent opowiedział się także za zwiększeniem obecności wojsk Sojuszu w Europie Środkowej. Andrzej Duda rozmawiał o tym w Belgii z przedstawicielami władz NATO.

W pierwszej kolejności prezydent spotkał się z sekretarzem generalnym organizacji, Jensem Stoltenbergiem. Głównym tematem rozmowy był szczyt NATO, który ma się odbyć w lipcu w Warszawie. Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że powinien on przynieść decyzje dotyczące wzmocnienia bezpieczeństwa w Europie Środkowej i na południu kontynentu. Chodzi tutaj, między innymi, o widoczną obecność wojskowych w tych regionach: infrastrukturę i oddziały, a także wspólne ćwiczenia. Szczyt ma również dać odpowiedź na pytania, co do przyszłych ewentualnych zagrożeń.

Prezydent zaznaczył też, że konieczny jest dialog z Rosją. Nie oznacza to jednak, że NATO ma nie zwracać uwagi na problem z przestrzeganiem prawa międzynarodowego.

Andrzej Duda dodał, że lipcowy szczyt powinien pokazać, że drzwi do Sojuszu są otwarte i należy zacieśniać współpracę z Finlandią, Szwecją, Jordanią, Gruzją oraz Australią. Nie można - jak podkreślił polski prezydent - zapominać o Mołdawii i Ukrainie.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wykluczył możliwość odwołania szczytu w Warszawie. Podkreślał ogromne zaangażowanie Polski w działalność Sojuszu. Dodał, że Polska jest liderem w swoim regionie. Jens Stoltenberg zaznaczył przy tym, że po szczycie w Warszawie Sojusz ma być silniejszy i jednocześnie elastyczniejszy w działaniach.

Później w dowództwie NATO w Mons prezydent spotkał się z głównodowodzącym sił Sojuszu w Europie.

Generał Philip Breedlove oświadczył, że Polska bardzo dobrze spełnia swoje zadania jako kraj członkowski NATO. "Polska to wspaniały naród z bogatą historią. Jest silnym sojusznikiem, który wnosi istotny wkład do naszego wspólnego bezpieczeństwa. Jak wiemy, to bardzo istotny czas dla Sojuszu i całej Europy. Jest jasne, że Polska jest oddana sprawie bezpieczeństwa w przyszłości" - mówił generał Breedlove.

Prezydent Andrzej Duda podkreślał z kolei, że na lipcowym szczycie w Warszawie muszą zapaść decyzje o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO. Jak mówił, to, co ustalą przywódcy w polskiej stolicy, zdecyduje o najbliższych latach w całej Europie. "Ten szczyt to jest tylko droga do bezpieczeństwa. Sam szczyt nie jest celem. Celem jest to, byśmy osiągnęli bezpieczeństwo, które będzie nam gwarantowało pokój i spokój na przyszłość, bo to jest najważniejsze" - podkreślił prezydent.

Wcześniej Andrzej Duda spotkał się z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Usłyszał od niego, że po szczycie nastąpi wzmocnienie obecności sił Sojuszu w Polsce.

Na początku lutego w Brukseli mają spotkać się ministrowie obrony państw NATO. W Pakcie uważa się, że to właśnie spotkanie może być wskazówką, jakie porozumienia mogą zostać osiągnięte w lipcu w Warszawie.