Sitarski powiedział w piątek na konferencji prasowej, że w czwartek sejmowa komisja ds. kontroli państwowej pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu Państwowej Inspekcji Pracy, który zakłada ośmioprocentowy wzrost wynagrodzeń i 30 etatów więcej w jej budżecie na 2016 r. Budżet Inspekcji na 2016 r. ma wynieść 317,8 mln zł, przy 291,4 mln w 2015 r.; wynagrodzenia będą stanowiły ponad 80 proc. wydatków - 242,3 mln zł.

Poseł poinformował, że na posiedzeniu komisji zgłosił poprawkę o obniżenie budżetu PIP o ponad 21 mln zł. Komisja jednak nie przyjęła tej poprawki i przy głosie przeciwnym Sitarskiego pozytywnie rekomendowała projekt dla sejmowej komisji finansów publicznych. Poseł zapowiedział, że klub Kukiz'15 zgłosi taką samą poprawkę w piątek na posiedzeniu komisji finansów publicznych.

Sitarski przekonywał, że jego klub jest przeciwny marnowaniu pieniędzy na wystawne przyjęcia i bankiety, organizowane przez Głównego Inspektora Pracy. "Są organizowane rauty, bale, wydawane są publiczne pieniądze, np. koszt jednego balu w listopadzie 2015 na Zamku Królewskim w Warszawie wyniósł ponad 120 tysięcy złotych" - zaznaczył. Jak ocenił, Inspekcja prowadzi też "bliżej nieokreśloną działalność promocyjną".

"Usiłujemy pokazać patologie w wydatkowaniu pieniędzy na rzeczy mało istotne dla funkcjonowania państwa" - podkreślił poseł Kukiz'15.

Zdaniem Jerzego Kozłowskiego (Kukiz'15), rząd lekką ręką wydaje pieniądze na nikomu niepotrzebne rzeczy. "Wskazujemy na marnotrawstwo naszych pieniędzy, wydawanych na zupełnie niepotrzebne imprezy, chcemy zdyscyplinować decydentów w resorcie finansów, by wydatkować pieniądze racjonalnie" - zaznaczył.

Projekt budżetu PIP opracowuje sama Inspekcja, jest dołączany do projektu ustawy budżetowej, którą przyjmuje Sejm.