Zmiana ustawy o policji nie naruszy wolności obywatelskich - zapewniał w Sejmie minister koordynator specsłużb Mariusz Kamiński. Opozycja mu nie wierzy i uważa, że nowelizacja przepisów precyzujących dostęp służb do danych telekomunikacyjnych doprowadzi do masowej inwigilacji. Posłowie komisji administracji i spraw wewnętrznych rozpatrują ponad 40 poprawek do nowelizacji ustawy o policji.

Podczas powołanej dziś podkomisji do spraw nowelizacji toczą się zaciekłe spory nad efektami proponowanych zmian. Mariusz Kamiński tłumaczył, że nowelizację wymusza wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Dodał, że rząd nie daje służbom żadnych nowych kompetencji.

Innego zdania jest poseł Marek Wójcik z Platformy Obywatelskiej, który uważa, że dzięki nowym zapisom ustawy policja i inne służby będą mogły w łatwy sposób śledzić obywateli w internecie. To wykracza poza wskazania Trybunału Konstytucyjnego i dotyczy wolności w internecie - mówił.

Na jutrzejsze popołudnie na posiedzeniu plenarnym Sejmu zaplanowano złożenie sprawozdania z prac komisji w tej sprawie. Opozycja zarzuca rządowi nadmierny pośpiech. Posłowie PiS odpowiadają, że Trybunał Konstytucyjny dał czas do 7 lutego na zmianę tych przepisów, a poprzednia koalicja nie podjęła się tego zadania.