„Jacka Kurskiego uważam za osobę inteligentną, nie odmawiam mu doświadczenia, ale ta nominacja jest czystą prowokacją. Po tym, co Kurski mówił o Kaczyńskim, będzie musiał być jeszcze bardziej katolicki, niż papież” – komentuje.
Trzaskowski dodaje, że kiedy Platforma doszła do władzy, to w telewizji publicznej zawsze był rodzaj konsensusu. „Pojawiali się ludzie związani z polityką, ale nie było wpływu i ręcznego sterowania programem. Była próba dopuszczania innych głosów do debaty” – mówi polityk.