"Wybory Pana Prezydenta i nowego Rządu w Polsce nie są dowodem braku demokracji" - napisał do Martina Schulza biskup włocławski Wiesław Mering. Duchowny zareagował w ten sposób na słowa Schulza o tym, że wydarzenia w Polsce po zdobyciu władzy przez PiS "mają charakter zamachu stanu".

W liście otwartym do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego znalazło się więcej zdecydowanych sformułowań. "Poprawność polityczna idąca w parze z małostkowością nie sprzyja mądrości. Szkoda, że - jak to kiedyś mówił pan Chirac - także 'Pan stracił okazję, by siedzieć cicho" - napisał między innymi bp Wiesław Mering. Ordynariusz włocławski nawiązał w ten sposób do 2003 roku, gdy prezydent Francji tymi słowami skrytykował państwa wówczas kandydujące do członkostwa w UE - a więc i Polskę - za poparcie twardej polityki Stanów Zjednoczonych wobec Iraku.

Biskup Mering stwierdza też, że nie należy się spodziewać przeprosin ze strony niemieckiego polityka. "Trzeba wielkości, by uznać swój błąd" - dodał ordynariusz włocławski. Na zakończenie swojej korespondencji, biskup życzy Martinowi Schulzowi w "zimowe święta (tak przecież nazywacie Boże Narodzenie)" - "rozwagi, mądrości i wyobraźni".
List w wersji polskiej i niemieckiej "w związku z kolejnymi głosami napływającymi z Unii Europejskiej, a dotyczącymi sytuacji w Polsce" opublikowała na swojej stronie kuria włocławska.