Platforma Obywatelska jest gotowa, aby walczyć o przestrzeganie standardów przez partię rządzącą - mówiła w radiowej Trójce Małgorzata Kidawa-Błońska. Wicemarszałek Sejmu odniosła się do słów kandydata na szefa partii, Grzegorza Schetyny, który na zamkniętym spotkaniu z członkami stołecznej Platformy miał mówić o namawianiu ludzi do protestów ulicznych. Do nagrania z tego spotkania dotarł "Newsweek".

Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że PiS wygrało te wybory i ma prawo przez 4 lata sprawować mandat, ale nie może naruszać konstytucji i ograniczać praw innych obywateli. Dodała, ze nie można ludziom zabronić wychodzić na ulice i demonstrować swoje niezadowolenie w przypadku, gdy ich prawa zostaną naruszone.
"Grzegorz Schetyna rozmawiał z młodymi ludźmi, chciał pokazać, że jest bardzo zdeterminowany do tego, żeby być silnym przywódcą" - mówiła Kidawa-Błońska. Posłanka podkreśliła, że niezręcznie jest jej komentować, gdyż nie brała udziału w tym spotkaniu.

Do 21 stycznia trwają wybory na nowego szefa Platformy Obywatelskiej. Jedynym kandydatem na to stanowisko jest Grzegorz Schetyna. "Mimo to wybory muszą się odbyć" - podkreśla Małgorzata Kidawa-Błońska. Jeśli jest tylko jeden kandydat, to musi zebrać odpowiednią liczbę głosów, przynajmniej połowy biorących udział w głosowaniu" - powiedziała.

Z funkcji szefa PO zrezygnował Tomasz Siemoniak. Deklarując współpracę Siemoniak i Schetyna podkreślali, że w obecnej sytuacji politycznej w kraju potrzebna jest mobilizacja Platformy i jej jedność.