Belgijscy politycy chcą walczyć z radykalizacją społeczeństwa. Władze federalne i regionalne postanowiły zaostrzyć działania przeciwko temu zjawisku w okresie, gdy zagrożenie terrorystyczne w kraju jest wciąż bardzo duże.

Na poziomie krajowym rząd utworzył specjalną grupę zadaniową, która ma zajmować się problemem radykalizacji wśród obcokrajowców. Składa się ona z przedstawicieli ministerstwa sprawiedliwości, spraw wewnętrznych, obrony i migracji, a także urzędników m.in. z biura ds. obcokrajowców i centrum kryzysowego. Jak powiedział minister ds. migracji Theo Francken, eksperci będą przyglądać się przypadkom radykalnego zachowania zarówno wśród osób starających się o azyl w Belgii, jak i wśród innych migrantów. W centrum uwagi będą także radykalni imamowie i osoby zachęcające do nienawiści. Nowe działania przeciwko radykalizacji zapowiedziały także władze Walonii. Chodzi m.in. o monitoring tych miejsc kultu w regionie, które nie są oficjalnie uznane. Tam bowiem - jak podkreślają politycy - dochodzi do głoszenia radykalnych treści. Miejsca, które nie przejdą procedury umożliwiającej im legalne działanie, będą zamykane.

W Belgii obowiązuje obecnie trzeci poziom zagrożenia terrorystycznego w czterostopniowej skali. Wyjątkiem jest Bruksela gdzie - przynajmniej do poniedziałku - obowiązuje najwyższy stopień alertu.