Wygrana Prawa i Sprawiedliwości to efekt długiej pracy i zgromadzenia wokół siebie różnorodnych grup elektoratu - tak sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych komentuje socjolog doktor habilitowany Adam Bobryk z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach.

Ekspert zauważył, że dużą część elektoratu PiS stanowią środowiska krytycznie oceniające ostatnie lata. Wyjaśnił, że nie chodzi tylko o rządy Platformy Obywatelskiej, ale cały okres transformacji. Adam Bobryk uważa, że dla PO dzisiejsza porażka oznacza bardzo trudną sytuację w najbliższej przyszłości.

Wśród zwycięzców dzisiejszego głosowania jest również komitet Kukiz'15, na który według sondażu exit polls zagłosowało 9,04% wyborców. Adam Bobryk podkreśla, że elektorat protestu jest czymś normalnym w krajach demokratycznych. Po Samoobronie i Ruchu Palikota znalazł on swojego reprezentanta w Pawle Kukizie. Ekspert zaznaczył jednocześnie, że w przyszłości okaże się na ile będzie on potrafił spełnić pokładane w nim oczekiwania.

Do największych przegranych wyborów Adam Bobryk zaliczył Zjednoczoną Lewicę. Zdaniem socjologa lewica przeszacowała swoje możliwości decydując się na formułę komitetu koalicyjnego przez co musiała przekroczyć ośmioprocentowy próg wyborczy i czego nie zdołała zrobić.

Według sondażu exit polls do parlamentu weszły jeszcze: Nowoczesna Ryszarda Petru z poparciem 7,12 procent wyborców oraz Polskie Stronnictwo Ludowe, które uzyskało 5,2 procent. Poza Sejmem są na razie: Zjednoczona Lewica - 6,6 procent, KORWIN - 4,9 procent oraz Partia Razem - 3,9 procent. PKW podała, że frekwencja w wyborach parlamentarnych przekroczyła 50 procent.