Zjednoczona Lewica prawdopodobnie znajdzie się poza Sejmem. Liderka ugrupowania Barbara Nowacka apelowała do wyborców i członków jej ugrupowania, "by nie tracili ducha". Jak mówiła, choć społeczeństwo postawiło na partie prawicowe, to jeszcze przyjdzie czas na lewicę.

Według sondażu exit-polls dla Telewizji Polskiej, Zjednoczona Lewica uzyskała poparcie 6,6 procent, co oznacza, że nie przekroczyła 8-procentowego progu wyborczego dla koalicji.
"Byliście wielcy, byliście odważni i udało nam się obudzić w Polkach i Polakach nadzieję" - mówiła Barbara Nowacka na wieczorze wyborczym. Liderka Zjednoczonej Lewicy przekonywała, że te nieco ponad 6,5 procent to, w przeliczeniu na liczbę oddanych głosów, bardzo dobry wynik. Nowacka przypominała, że w maju czy czerwcu sondaże dla jej ugrupowania były dużo słabsze niż. "Wówczas te 6 procent było nie do pomyślenia. A jednak, chociaż tyle się udało, zobaczymy jeszcze co przed nami" - powiedziała Barbara Nowacka.


Jak dodała, choć dziś społeczeństwo powiedziało "nie" partiom lewicowym, to jeszcze wróci czas na lewicę. "I wtedy my będziemy na miejscu. Silni, zdeterminowani i z głowami podniesionymi" - podkreśliła Barbara Nowacka. Zapowiedziała, że nawet poza Sejmem jej ugrupowanie będzie stało na straży godności, sprawiedliwości i praw człowieka. Nowacka podkreśliła, że teraz przed członkami Zjednoczonej Lewicy 4 lata przekonywania i ciężkiej pracy, która, jej zdaniem, z pewnością przyniesie efekt.

Według sondażu exit polls, przygotowanego przez Ipsos dla Telewizji Polskiej, wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość z poparciem 39,12 procent. Na drugim miejscu znalazła się Platforma Obywatelska, na którą zagłosowało 23,4 procent wyborców. Trzecie miejsce zajął Komitet Wyborczy Wyborców Kukiz'15, z wynikiem 9,04 procent. Nowoczesna Ryszarda Petru otrzymała 7,12 procent głosów, KORWIN - 4,9 procent, Zjednoczona Lewica - 6,6 procent, Polskie Stronnictwo Ludowe - 5,2 procent, a Partia Razem - 3,9 procent.
Jeżeli wyniki sondażu exit polls się potwierdzą, to w Sejmie znajdzie się pięć partii, a Prawo i Sprawiedliwość będzie miało samodzielną większość.