Kolejna ofiara śmiertelna otrzęsin na bydgoskim Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym. W szpitalu zmarł młody mężczyzna. Przypomnijmy - trafił do lecznicy w stanie krytycznym. Miał obrzęk mózgu. Był reanimowany.

Wcześniej zmarła 24 letnia studentka. Jak ustalili biegli, jej śmierć nastąpiła w wyniku gwałtownego uduszenia przez zaciśnięcie klatki piersiowej.

Do tragedii doszło w czasie imprezy rozpoczynającej rok akademicki. W wąskim łączniku między budynkami uczelni zgromadził się tłum. Doszło do wybuchu paniki. Ludzie zaczęli się tratować. Kilkanaście osób zostało poszkodowanych. W szpitalu ciągle pozostają dwie osoby ranne.

Tymczasem przebieg wydarzeń ustalają: prokuratura i uczelniana komisja. Według świadków, w trakcie gdy doszło do tragedii, zabrakło interwencji ochroniarzy. Po tragedii jest pierwsza decyzja personalna. "Zawieszony jest prorektor uczelni do spraw dydaktycznych Janusz Prusiński" - poinformował rzecznik UTP Mieczysław Naparty. Decyzja związana była z nieprawidłowościami w działaniach prorektora.

W piatek do Bydgoszczy przyjechała Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Minister Lena Kolarska-Bobińska odwiedziła rannych studentów, spotkała się z rektorem UTP i uczelnianą komisją. Zaapelowała do uczestników feralnej imprezy, aby zgłaszali się do rektora i zostawiali kontakt do siebie. Chodzi o przesłuchanie jak największej liczby osób. Dodajmy, że komisja na zbadanie okoliczności tragedii ma 2 tygodnie.