Posłowie PiS krytykują wzmożone pompowanie spółek Skarbu Państwa przed wyborami. Według posłów Andrzeja Jaworskiego i Pawła Szałamachy z sejmowej komisji skarbu, rotacja w spółkach w ciągu ostatnich dwóch miesięcy objęła ponad 80 nazwisk.

Poseł Jaworski wyjaśnił, że pompowanie polega na powoływaniu dodatkowych członków zarządów i rad nadzorczych a także zatrudnianie nowych doradców i specjalistów.

Poseł zwrócił uwagę, że powoduje to długoletnie zobowiązania ponieważ kontrakty są zawierane "na olbrzymie kwoty, z dużą trudnością wypowiedzenia takich kontraktów". Według Andrzeja Jaworskiego może to spowodować duże problemy w momencie kiedy nowa władza będzie chciała przeprowadzić audyt i "rozpoznanie co w tych spółkach się dzieje".

Według posła Pawła Szałamachy pompowanie świadczy o tym, że odchodząca ekipa wie już, że przegra wybory więc nie dba o pozory i chce na koniec skorzystać z fruktów władzy.
Poseł Jaworski skrytykował spółki, które zaangażowały się w kampanię wyborczą. Przyznał, że jest to robione inteligentnie.

Podał przykład jednej ze spółek w Gdańsku, która promuje w mediach społecznościowych zdjęcia z otwarcia nowej inwestycji. Poseł zauważył, że na tych "sponsorowanych" zdjęciach, które rozpowszechniane są w mediach są tylko gdańscy kandydaci PO do Sejmu i Senatu.

Posłowie PiS zaapelowali do zarządów spółek Skarbu Państwa o wstrzemięźliwość, refleksję i nie marnowanie środków publicznych oraz o trzymanie się z dala od polityki. "Jeżeli chcą być traktowani jak bezstronni, kompetentni menedżerowie to niech się tak zachowują" - radzi poseł Paweł Szałamacha.