Wicepremier i minister gospodarki, proszony w środę w Opolu o komentarz do podpisanej we wtorek przez prezydenta ustawy antysmogowej mówił, że w niektórych miastach, szczególnie takich jak Kraków, położonych w kotlinach, „jakość tego, co spalamy i efektywność tego, w czym spalamy niesie z sobą (...) zdrowotne zagrożenia”. „I na pewno trzeba zrobić wszystko, by przy wsparciu Narodowego oraz Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska wymieniać, szczególnie w niskiej emisji, piece na te najnowszej generacji” - mówił.

Zaznaczył, że podobne działania podejmowane są „w dużej energetyce węglowej”, gdzie wymieniane są w elektrowniach węgla kamiennego bloki starszej generacji, ze znacznie niższą efektywnością spalania, na bloki najnowszej generacji, o znacznie wyższej efektywności spalania. Powiedział, że przykładem tego jest np. prowadzona obecnie rozbudowa Elektrowni Opole, gdzie powstają dwa nowoczesne bloki na węgiel kamienny o łącznej mocy 1800 MW.

„Oczywiście najważniejsza jest także świadomość, aby wkładać do pieca to, co rzeczywiście powinno być w nim spalane” – mówił w środę w Opolu Piechociński. Jak mówił, potrzebne jest też "wsparcie w postaci umarzalnych kredytów albo dotacji w ramach tego programu ograniczania emisji”.

Z dużą rezerwą do ustawy antysmogowej podchodzą związki zawodowe, które oceniają, że może ona uderzyć w przemysł węglowy. Pytany o to Piechociński mówił w Opolu, że „ten niepokój środowiska Solidarności górniczej, a także części mieszkańców Krakowa, bierze się z tego, że to środowisko polityczne przeciwstawiało się na przykład rozwiązaniom, które przyjęły władze samorządowe regionu małopolskiego czy miasta Krakowa”.

Kancelaria Prezydenta poinformowała we wtorek, że prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Prawa ochrony środowiska, czyli tzw. ustawę antysmogową. "Ustawa ta umożliwi m.in. zastosowanie na szczeblu lokalnym prawnych rozwiązań, które przyczynią się do poprawy jakości powietrza i ochrony przed hałasem" - napisano w komunikacie. Jak podkreślono, ustawa daje szansę rozwojowi nowoczesnych technologii w górnictwie.

Zmiany mają na celu m.in. to, by uchwały sejmików nie były później kwestionowane przez sądy administracyjne. Przykładem jest stolica Małopolski, gdzie wprowadzono zakaz palenia węglem w przydomowych piecach. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił go jednak, twierdząc, że zgodnie z prawem taki zakaz nie jest możliwy. Gdyby bowiem zakazać palenia węglem w przydomowych piecach w Krakowie, takim zakazem trzeba byłoby też objąć miejscowe elektrociepłownie.

Według raportów międzynarodowych instytucji w Polsce z powodu zanieczyszczeń powietrza umiera rocznie 45 tys. osób. Na świecie może to być nawet ponad 3,5 mln osób.(PAP)