Przedstawiciele syryjskich chrześcijan są oburzeni wypowiedziami kierownictwa rosyjskiej Cerkwi prawosławnej, popierającymi interwencję Rosji w ich kraju. Szczególne poruszenie wywołała wypowiedź przewodniczącego synodalnego Wydziału do spraw Współdziałania Kościoła i Społeczeństwa Patriarchatu Moskiewskiego, księdza Wsiewołoda Czaplina, że naloty przeprowadzane przez lotnictwo rosyjskie są częścią ,,świętej wojny".

Syryjski biskup Ilias Tuma oświadczył, że ,,w chrześcijaństwie nie może być żadnej świętej wojny i to niezależnie od tego, czy ktoś się w tym zgadza czy nie". Ksiądz Ispiridon Tanus powiedział natomiast, że Rosja igra z ogniem. ,,Męczennicy naszego Kościoła nie staną się męczennikami wojny, ale są jej ofiarami" - zaznaczył kapłan. Jeden z szefów telewizji Al-Dżazira Fejsal al-Kasim napisał na Twitterze, że ,,gdy Kościół rosyjski określa interwencję swego kraju w Syrii jako świętą wojnę, to tym samym mimowolnie wzywa muzułmanów do dżihadu".