Około 40 tysięcy kurczaków spłonęło w pożarze kurnika w Kwiatkowicach koło Prochowic. Wstępnie oszacowane straty sięgają miliona złotych. Mieszkańcy wsi sugerują, że mogło to być podpalenie.

Brygadier Andrzej Szymański z Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy podkreśla, że w tej chwili jest jeszcze zbyt wcześnie na jednoznaczną odpowiedź, natomiast nie można wykluczyć, że przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej w budynku, który był użytkowany przez lata.

Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo - śledcza, która ma określić, jak doszło do wybuchu ognia.

Nie ma już zagrożenia pożarowego, dobiega dogaszanie pogorzeliska.