Ma zakaz opuszczania Polski - i jednocześnie... nakaz opuszczenia Polski. Olsztyński sąd zgodził się na wypuszczeniu z aresztu czeczeńskiego zawodnika mieszanych sztuk walki Aslana A.

Jest on oskarżony o stosowanie gróźb wobec osoby, której wcześniej pożyczył pieniądze, a także o posługiwanie się fałszywymi dokumentami. Do tej pory był tymczasowo aresztowany, ale sąd uchylił areszt, wyznaczając wysoką kaucję oraz wydając zakaz wyjazdu z kraju i nakazując codzienne stawianie się w komisariacie policji w Olsztynie.

Równolegle Aslanowi A. cofnięto zgodę na pobyt na terenie Polski. Jego pełnomocnik mecenas Wojciech Wrzecionkowski odwołał się od tej decyzji do sądu administracyjnego. I uważa, że po opuszczeniu aresztu jego klient nie będzie musiał wyjeżdżać z Polski. "Teraz może wystąpić o pobyt czasowy albo pobyt tolerowany i myślę, że ten pobyt uzyska na podstawie takiej, że sąd mu kazał zostać w Polsce" - tłumaczy mecenas Wojciech Wrzecionkowski.

Sprawę komplikuje fakt, że o ekstradycję Aslana A. zwróciła się do Polski Federacja Rosyjska, która zarzuca mu popełnienie morderstwa w Kaliningradzie. Polskie sądy zgodziły się na jego wydanie, jednak kasację złożył Rzecznik Praw Obywatelskich, sprawą zajął się też Europejski Trybunał Praw Człowieka. Sam Aslan A. twierdzi, że nikogo nie zabił, a Rosja ściga go za udział w walkach w Czeczenii.