Rosyjskie lotnictwo ponownie zbombardowało punkt dowodzenia Państwa Islamskiego. Samoloty sił powietrznych Rosji zaatakowały pozycje terrorystów w prowincji Hama, nie dopuszczając do odbudowy zniszczonego dzień wcześniej obiektu.

Jak poinformował rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony generał Igor Konaszenkow, wywiad syryjski dostrzegł, że terroryści podjęli próbę uruchomienia punktu dowodzenia, zniszczonego dzień wcześniej. Natychmiast powiadomiono Rosjan, którzy dzięki powietrznym środkom obserwacyjnym potwierdzili tę informację. -„W rejonie El-Latamna dokonano dodatkowego uderzenia, całkowicie niszcząc obiekt” - wyjaśnił rzecznik resortu obrony. Konaszenkow dodał, że zbombardowano także obóz szkoleniowy bojowników islamskich w prowincji Idlib.

Rosyjskie samoloty już drugi dzień bombardują pozycje Państwa Islamskiego na terytorium Syrii. Kreml i Ministerstwo Sprawa Zagranicznych Federacji Rosyjskiej zaprzeczają doniesieniom jakoby celem ataków były siły demokratycznej antyassadowskiej opozycji.