Rozdysponowanie 30 mln zł dla organizacji pozarządowych było przekładane już trzy razy. Od trzech miesięcy nie mają za co realizować swoich działań.
W Polsce większość pracy przy integracji imigrantów, w tym także uchodźców, wykonują organizacje pozarządowe ze środków, które rozdysponowuje m.in. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Poprzednia perspektywa finansowa, w której stowarzyszenia i fundacje mogły pozyskiwać pieniądze na ten cel, skończyła się pod koniec czerwca. – Rozmowy na temat nowego źródła finansowania – Funduszu Azylu, Migracji i Integracji – zaczęły się jeszcze w czerwcu 2014 r. Jesienią ubiegłego roku przedstawiciele organizacji zaczęli się dopytywać w MSW, jak będą wyglądały nowe procedury pozyskania środków. Całą jesień nikt się nie chciał z nami spotkać – mówi nam osoba od lat związana z organizacjami pracującymi z migrantami. – Po liście protestacyjnym do wiceministra spraw wewnętrznych Piotra Stachańczyka w marcu łaskawie urzędnicy zgodzili się na spotkania, które odbyły się w kwietniu – opowiada nasz rozmówca. Pierwsze spotkanie odbyło się z departamentem polityki migracyjnej, urzędnicy chcieli się dowiedzieć, jakie plany mają stowarzyszenia i fundacje. Problem w tym, że takie plany można robić, jeżeli zna się finansowanie, a te informacje MSW przekazało dopiero... tydzień później.
Wreszcie 29 kwietnia MSW ogłaszając nabór wniosków w dwóch działaniach FAMI. Na pomoc prawną (wartość 2 mln zł, wyniki konkursu ogłoszono 16 września) i na integrację (wartość to ponad 30 mln zł, wyników jeszcze nie ogłoszono). Dokumenty można było składać do 19 czerwca. Tymczasem poprzedni fundusz finansował działania organizacji tylko do końca czerwca. FAMI ma zapewnić m.in. „bezpośrednie wsparcie imigrantów oraz wprowadzenie w społeczeństwo polskie”, kursy językowe, wejście na rynek pracy oraz preintegrację, czyli m.in. zapewnienie pomocy materialnej, pomocy na granicy oraz usług pomocniczych (tłumaczenia pisemne i ustne, kształcenie, szkolenia, w tym językowe). Nieoficjalnie urzędnicy zapewniali, że konkurs zostanie rozstrzygnięty w lipcu, później podawali sierpień. Wreszcie 13 sierpnia na stronie MSW pojawia się komunikat, że konkurs będzie rozstrzygnięty w pierwszej połowie września. Dokładnie 15 września jest nowa informacja: wyniki konkursu na działania integracyjne zostaną rozstrzygnięte najpóźniej 5 października.
Spytaliśmy w MSW, skąd te opóźnienia. – Wyniki miały być ogłoszone na przełomie sierpnia i września. Przełożenie ogłoszenia wyników konkursu wynikało z konieczności rozpatrzenia odwołań od oceny formalnej, a przede wszystkim przeprowadzenie oceny projektów było możliwe po zakończeniu wyjaśnień z Komisji Europejskiej w sprawie zasad uwzględniania wolontariatu w projektach – odpowiada Małgorzata Woźniak, rzeczniczka prasowa MSW. Z tym że te informacje KE dostarczyła MSW na początku lipca.
– Przełożenie ogłoszenia wyników konkursu FAMI z lipca na październik uniemożliwia wspieranie szkół przyjmujących dzieci migranckie w kluczowym momencie rozpoczęcia roku szkolnego. Nie możemy kontynuować zatrudnienia asystentek międzykulturowych, które pomagają dzieciom zrozumieć, co się dzieje na lekcji, ani prowadzić warsztatów przygotowujących nauczycielki i nauczycieli do pracy z dziećmi uchodźczymi – wyjaśnia Agnieszka Kozakoszczak z zarządu Fundacji na rzecz Różnorodności Społecznej. – Byliśmy zmuszeni wyprowadzić się z zajmowanego dotąd lokalu, gdzie prowadziliśmy m.in. kursy języka polskiego dla migrantów. Nie byliśmy w stanie opłacać czynszu przez dodatkowe trzy miesiące, czekając na ciągle przekładane wyniki konkursu – opowiada działaczka.
– Organizacje pracujące z migrantami, także z uchodźcami, od trzech miesięcy nie mają za co działać. I choć działania w okresie przejściowym mają być refinansowane, to żeby pieniądze otrzymać, trzeba wygrać konkurs. A przecież nikt nie ma pewności, że tak będzie – wyjaśnia z kolei Agnieszka Kosowicz z Polskiego Forum Migracyjnego. Mimo to część organizacji ryzykuje i wtedy często dochodzi do sytuacji, kiedy to osoby prywatne czy specjalne fundusze pożyczają im pieniądze. – Jesteśmy w sytuacji, gdy prawdopodobnie w najbliższym czasie przyjmiemy tysiące uchodźców, a ludzie, którzy potrafią z nimi pracować, profesjonaliści, właśnie są zwalniani. W tym kontekście słowa rzecznika rządu Cezarego Tomczyka w radiu RMF FM: „Jako kraj jesteśmy przygotowani na każdą liczbę uchodźców”, nabierają szczególnego znaczenia.
Środki, które NGO dziś wyłożą, będą refundowane. Jeśli wygrają konkurs