Komisja Europejska zwleka ze skargą na Rosję do Światowej Organizacji Handlu za embargo na unijną wieprzowinę. Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że wniosek do WTO zapowiadany rok temu jeszcze nie został wysłany. Embargo zostało nałożone po wykryciu na Litwie dwóch ognisk afrykańskiego pomoru świń u dzików.

Eksperci Komisji Europejskiej kilkakrotnie wyjeżdżali do Genewy i przedstawiali zarzuty pod adresem Rosji. Bruksela kompletowała wtedy dokumentację, by wysłać oficjalną skargę. Ale teraz w nieoficjalnych rozmowach unijni urzędnicy przyznają, że sprawa jest skomplikowana i jest wiele znaków zapytania. Komisja tłumaczy, że jeśli pozwie Moskwę, wtedy ta może się tłumaczyć względami bezpieczeństwa narodowego.

To argument polityczny, a nie ekonomiczny, z którym trudno dyskutować i który jeszcze nigdy nie został użyty. To zbyt duże ryzyko polityczne - tłumaczy jeden z urzędników i dodaje - gdyby Bruksela przegrała, groziłoby to rozmontowaniem całego układu w Światowej Organizacji Handlu. Mogłoby zapoczątkować całą lawinę skarg z innych krajów. A jeśli do tego wszystkiego dodać niechęć niektórych krajów Europy Zachodniej do skarżenia się na Rosję, to już jest pełne wyjaśnienie dlaczego Komisja nie zdecydowała się na złożenie pozwu w Światowej Organizacji Handlu.