Tak było przynajmniej na pierwszym posiedzeniu KNF po zaprzysiężeniu nowego prezydenta.
Prezydent Andrzej Duda zdążył już odbyć pierwszą podróż zagraniczną i złożyć wniosek o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum, ale jak dotąd nie wyznaczył swojego przedstawiciela w Komisji Nadzoru Finansowego. Dlatego przedstawicielem prezydenta na wczorajszym posiedzeniu KNF – pierwszym po objęciu stanowiska przez Dudę – był Jerzy Pruski, który był doradcą ekonomicznym Bronisława Komorowskiego.
DGP zapytał, czy Pruski ma mandat również od obecnego prezydenta, czy też zostanie wyznaczona nowa osoba. – Na chwilę obecną nic nie jesteśmy w stanie przekazać – poinformowało nas prezydenckie biuro prasowe.
Z formalnego punktu widzenia wystarczyłby list skierowany do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, w którym prezydent wskazałby swojego reprezentanta w nadzorze.
Obecność Jerzego Pruskiego w komisji, która podejmuje decyzje w najważniejszych sprawach dotyczących rynku finansowego, ma dodatkowe uzasadnienie: Pruski jest bowiem również prezesem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ta instytucja wypłacała środki gwarantowane klientom upadłych spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, a o zawieszeniu działalności SKOK-ów decyduje KNF.
Gdy w połowie minionej dekady trwały prace nad stworzeniem w Polsce jednolitego nadzoru, proponowano, by szef BFG z automatu był członkiem KNF. Ostatecznie takiego rozwiązania jednak nie wprowadzono (początkowo nadzór bankowy funkcjonował oddzielnie, przy NBP, a w Komisji Nadzoru Bankowego BFG był reprezentowany). Prezes Funduszu jest natomiast członkiem Komitetu Stabilności Finansowej, w skład którego wchodzą jeszcze minister finansów, prezes NBP i przewodniczący KNF.
Chociaż pozostawienie szefa BFG w Komisji ma swoje uzasadnienie, to nietrudno też znaleźć powody, dla których Andrzej Duda może wprowadzić do KNF nowego reprezentanta. W ostatnim czasie nadzór podjął kilka ważnych decyzji dotyczących SKOK-ów. Dotychczas kasy mogły liczyć na wsparcie Prawa i Sprawiedliwości, które wystawiło Andrzeja Dudę do wyborów prezydenckich (w trakcie kampanii wyborczej samemu Dudzie zarzucano, że jako pracownik kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego przygotował jego wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o SKOK na podstawie analiz zrobionych na zlecenie kas).
KNF była również aktywna w sprawie kwestii kredytów walutowych. Pierwotny sejmowy projekt ustawy w sprawie przewalutowania opierał się na rozwiązaniu zaproponowanym w lutym przez Andrzeja Jakubiaka, szefa nadzoru. W czasie kampanii wyborczej Andrzej Duda opowiadał się za udzieleniem pomocy frankowiczom. Deklarował się również jako zwolennik zwiększenia udziału polskiego kapitału w sektorze bankowym. Zmiany właścicielskie w sektorze finansowym mają miejsce tylko wtedy, gdy zgodzi się na nie KNF.
Bronisław Komorowski z nominacją swojego przedstawiciela w KNF nie zdążył na pierwsze posiedzenie po zaprzysiężeniu. Odbyło się ono jednak już w trzy dni po objęciu przez niego urzędu i było kontynuacją spotkania rozpoczętego wcześniej. Pod koniec sierpnia 2010 r. Jerzy Pruski był już jednak jego reprezentantem w komisji. Zastąpił Danutę Wawrzynkiewicz, która weszła w skład KNF w październiku 2007 r. jako przedstawicielka Lecha Kaczyńskiego. Zastąpiła jego pierwszego reprezentanta w KNF – Henryka Ciocha, obecnie senatora Prawa i Sprawiedliwości, specjalisty od prawa spółdzielczego (zajmującego się również SKOK-ami).