Prezydent zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisy dotyczące tzw. zabezpieczenia płodności na przyszłość, które - jego zdaniem - mogą naruszać konstytucyjne zasady ochrony wolności i godności człowieka. Wniosek do TK w ramach kontroli następczej zapowiedział, gdy podpisał ustawę o leczeniu niepłodności. Treść wniosku Kancelaria Prezydenta opublikowała we wtorek na swoich stronach internetowych.

W uzasadnieniu do wniosku Komorowski podkreślił, że dla oceny konstytucyjności zakwestionowanych przepisów zasadnicze znaczenie ma odniesienie się do samego założenia o dopuszczalności pobierania komórek rozrodczych od osoby niezdolnej do świadomego wyrażania woli bez jej uprzedniej zgody. „Jest to bowiem wkroczenie przez państwo w chronioną konstytucją sferę intymności każdego człowieka. Tak głęboka ingerencja w sferę psychiczną jednostki i zarazem jej cielesność budzi wątpliwość konstytucyjne” – napisał.

Jak poinformowała w komunikacie Kancelaria Prezydenta, prezydent zakwestionował przepisy umożliwiające pobranie komórek rozrodczych od osoby, która nie jest zdolna do świadomego wyrażenia na to zgody, ponieważ jego wątpliwości budzi „dokonany przez parlament wybór, w sytuacji występowania kolizji wartości”.

„Regulacja ta zagrażać może takim wartościom jak podmiotowość każdego człowieka oraz przysługująca mu wolność osobista i prawo do decydowania o swoich sprawach osobistych. W opinii prezydenta RP ten dylemat prawny, ze względu na to, że dotyczy on praw i wolności gwarantowanych przez konstytucję powinien rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny” – napisano w komunikacie.

W uzasadnieniu do wniosku prezydent zwrócił uwagę, że ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty zakłada, iż warunkiem udzielenia świadczeń zdrowotnych bez uprzedniej zgody pacjenta jest konieczność udzielenia niezwłocznej pomocy lekarskiej lub niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia.

„Nie ulega wątpliwości, że nie mają tego samego charakteru zabiegi ratujące życie lub zdrowie i działania medyczne polegające na pobraniu komórek rozrodczych. W przypadku pobrania komórek rozrodczych na względy medyczne nakładają się bowiem w szczególny sposób osobiste decyzje każdej jednostki dotyczące jej życia prywatnego i granic akceptacji na ingerencję w nietykalność fizyczną i tożsamość psychiczną” – napisał Komorowski. W jego ocenie dla niektórych osób pobranie komórek rozrodczych – ze względu na podjęte przez nie decyzje dotyczące życia osobistego – „może być wręcz niepożądane”.

W uzasadnieniu do wniosku prezydent podkreślił znaczenie art. 30 konstytucji, który odnosi się do poszanowania i ochrony godności człowieka. Przywołał orzeczenie TK z 1993 roku, w którym Trybunał uznał, że pogwałceniem godności człowieka jest przeprowadzenie eksperymentu medycznego bez zgody pacjenta. Zdaniem prezydenta zakwestionowane przez niego przepisy dotyczące zapewnienie płodności na przyszłość mogą prowadzić do „uprzedmiotowienia osoby niezdolnej do samodzielnego wyrażenia zgody i tym samym naruszenia art. 30 konstytucji”.

„Każdy człowiek ma prawo do podejmowania samodzielnych decyzji i zachowań w sprawach posiadania lub nieposiadania dzieci” – podkreślił Komorowski. Według niego rozwiązanie prawne pozwalające na pobranie komórek rozrodczych bez zgody dawcy, w sytuacji wystąpienia urazu, choroby lub leczenia prowadzić może do naruszenia przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka.

Zdaniem prezydenta zakwestionowane rozwiązanie może stanowić też nieuzasadnioną ingerencję w sferę wolności osobistej i nietykalności osobistej, która jest chroniona na mocy art. 41 konstytucji. Ocenił też, że zaskarżone przepisy mogą naruszać art. 31 ustawy zasadniczej, który mówi o ochronie wolności człowieka i poszanowaniu jego praw.

W uzasadnieniu prezydent podniósł też zarzut naruszenia zasad tzw. przyzwoitej legislacji, które wynikają z określonej w art. 2 konstytucji zasady demokratycznego państwa prawnego. W ocenie Komorowskiego „zakwestionowane przepisy nie są skonstruowane w sposób poprawny”.

Prezydent podpisał ustawę o leczeniu niepłodności 22 lipca. Ocenił wówczas, że mimo wątpliwości co do konstytucyjności niektórych przepisów traktuje ją jako "ewidentny postęp" w stosunku obecnego braku jakichkolwiek regulacji w tej kwestii.