Węgierski parlament uchwalił nowelizację ustawy o prawie azylowym. Zakłada ona przyspieszenie procedur, dzięki którym szybciej niż dotychczas decydowano by o odsyłaniu imigrantów do państw trzecich. Węgierscy urzędnicy otrzymają bowiem mandat do odrzucania wniosków imigrantów, którzy w drodze z Syrii, Afganistanu lub Iraku przekraczali granice państw uważanych za bezpieczne.

Dzięki zmianom w przepisach, rząd otrzyma też podstawę prawną do wzniesienia muru na granicy węgiersko-serbskiej. Wysoka na cztery metry ściana miałaby powstrzymać nielegalny przepływ imigrantów na 175-kilometrowej granicy między dwoma państwami.

Ustawę skrytykowały zarówno ONZ, jak i Rada Europy. Instytutcje te uważają, że przepisy osłabią ochronę uchodźców na Węgrzech. Z wezwaniem do rządu w Budapeszcie o niezmienianie prawa azylowego wystąpiło w zeszłym tygodniu UNHCR.

Jeszcze w piątek, w cotygodniowym wywiadzie dla publicznego radia, premier Viktor Orbán tłumaczył, że zła polityka może zwielokrotnić masowe migracje. Dlatego właśnie, w celu ochrony swoich granic, Węgry wprowadzają twarde zasady dotyczące azylantów. Viktor Orbán dodał, że chroniąc Węgry, rząd nad Dunajem chroni również Unię Europejską.