"Musimy teraz zaakceptować rezultat referendum, brali w nim przecież udział obywatele Grecji" - powiedział dyplomata.
Zaznaczył on jednak, że wydarzeniom teraz bieg będą nadawać Grecy, bo to ich głosowanie głównie dotyczy. "Piłka jest teraz po stronie Aten" - powiedział Steinmeier.
Do tej pory przeliczono ponad 87 procent głosów. 62 procent z nich oddali przeciwnicy porozumienia z wierzycielami na dotychczasowych warunkach. 38 procent głosowało na "tak" dla proponowanych oszczędności.