Władze w Bagdadzie zamknęły most, którym do stolicy Iraku napływali uchodźcy z terenów zajętych przez sunnickich terrorystów. W ciągu kilku dni od zdobycia przez dżihadystów miasta Ramadi, leżącego 130 km na zachód od Bagdadu, uciekło stamtąd 40 tysięcy ludzi, obawiających się kolejnych rzezi urządzanych przez sunnitów.

Nie wiadomo, dlaczego władze w Bagdadzie podjęły decyzję o zamknięciu mostu Bzebiz. Nieoficjalnie tłumaczą, że wśród tysięcy uchodźców do stolicy dostawali się też terroryści.
Po ostatnich sukcesach militarnych, islamiści z samozwańczego Państwa Islamskiego kontrolują ponad połowę Syrii i sporą część zachodniego Iraku.

Są też coraz bliżej Faludży, bastionu sunnitów w Iraku. Na terenach przez siebie kontrolowanych islamiści stosują niespotykany terror, skierowany w chrześcijan i inne grupy religijne, w tym muzułmańskich szyitów. W sprawie sprowadzenia z Syrii 300 chrześcijańskich rodzin toczy się w Polsce dyskusja.