Donald Tusk poparł kandydaturę Bronisława Komorowskiego na prezydenta.

Przewodniczący Rady Europejskiej powiedział w Gdańsku, że Bronisław Komorowski jest bardzo dobrym prezydentem, ale nie jest najlepszym kandydatem. Jest bowiem dobry, mądry i prostolinijny. Donald Tusk powiedział, że Bronisław Komorowski jest bardzo skuteczny, gdy pracuje dla Polski, trudniej przychodzi mu natomiast walczyć o swoje. Podkreślił, że przez pięć lat prezydentury dużo osiągnął i nie jest człowiekiem-zagadką.
Przewodniczący Rady Europejskiej powiedział, że wynik pierwszej tury wyborów wpłynął na Bronisława Komorowskiego mobilizująco. Dodał, że aby wygrać wybory, trzeba być sobą i nie udawać kogoś innego. Jeśli w najbliższych dniach uda się zaprezentować kandydata w taki sposób, ma on duże szanse na wygraną, choć wyzwanie, przed którym stoi, jest bardzo trudne - powiedział były premier.

Jego zdaniem, prezydent powinien być autentyczny także podczas debat telewizyjnych z Andrzejem Dudą. Były premier dodał, że nie ma wątpliwości co do przewagi i zalet Bronisława Komorowskiego, ale w odbiorze wyborców kluczowa będzie autentyczność. Nawiązując do spotu wyborczego z dziećmi Bronisława Komorowskiego, Donald Tusk podkreślił, że zawsze starały się trzymać daleko od polityki. Jeśli więc zdecydowały się wystąpić w spocie, to znaczy, że zalezy im na sukcesie ojca. Przewodniczący Rady Europejskiej dodał, że jego nieobecność w Polsce nie ma wpływu na przebieg kampanii prezydenckiej.
Donald Tusk powiedział, że po ośmiu latach rządów Platforma Obywatelska musi być przygotowana na żądania ludzi. Dodał, że partia powinna być lepsza w tym, co stanowi o jej sile.
Były premier podkreślił, że on i Platforma zawsze byli za jednomandatowymi okręgami wyborczymi. Platformie udało się je wprowadzić w wyborach do Senatu i w wyborach samorządowych, a wprowadzenie JOW-ów w wyborach do Sejmu uniemożliwia konstytucja. Donald Tusk przypomniał, że przeciwko temu rozwiązaniu zawsze było Prawo i Sprawiedliwość. Dodał, że prezydent Komorowski zdecydował się na rozpisanie referendum w tej sprawie być może dlatego, że wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich pokazał, iż zależy na tym społeczeństwie.
Donald Tusk skrytykował głosy niemieckich mediów, według których Polska zachowuje się nikczemnie, nie chcąc przyjąć imigrantów spoza Unii Europejskiej. Przypomniał, że władze Unii zdecydowały, iż każde państwo samo podejmie decyzję, ilu uchodźców przyjąć. Donald Tusk zauważył, że Polska jest szczególnie narażona na napłych uchodźców ze Wschodu. Dodał, że naszemu krajowi będzie łatwiej wywiązywać się ze zobowiązań wobec imigrantów z tego kierunku, a nie z Północnej Afryki.