W czwartek w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu, zgodnie z którym od 2016 r. rodziny, którym urodzi się dziecko, a które nie mogą skorzystać z urlopu macierzyńskiego czy rodzicielskiego otrzymają 1 tys. zł miesięcznie. Do nowego świadczenia rodzicielskiego będą uprawnieni m.in. bezrobotni i studenci.

"Politykę prorodzinną można prowadzić na dwa sposoby - długofalowy przemyślany i traktować ją jako poważną inwestycję, albo jako coś awaryjnego" - podkreśliła Magdalena Środa. Jej zdaniem zasiłek rodzicielski dla osób, które do tej pory nie miały do niego prawa to sposób na przypodobanie się elektoratowi.

"Ludziom, którzy są beneficjentami (tego rozwiązania), to w żaden sposób nie zaszkodzi, ale też nie pomoże. To nie stabilizuje sytuacji, to nie jest tak naprawdę żadna pomoc" - przekonywała.

"Ja byłabym za modelem francuskim, gdzie pomoc jest długofalowa, zróżnicowana i przemyślana, a nie sprowadza się do datków czy tego rodzaju prezentów. Byłabym raczej za systemem bonów, albo wsparcia np. edukacyjnego, sportowego, kulturalnego, związanego z transportem" - deklaruje Środa.

Jej zdaniem dobrym pomysłem byłby też finansowany przez państwo system żłobków i przedszkoli dla dzieci studentów.(PAP)

Trwa ładowanie wpisu