Wypadek lawinowy w Tatrach w rejonie Rysów.

Po godzinie 15.00 centrala TOPR dostała zgłoszenie, że w rejonie tak zwanej "rysy" na szlaku na Rysy zeszła lawina i porwała cztery osoby. Błyskawicznie przygotowano akcję ratunkową - i na miejsce zdarzenia śmigłowcem łącznie przetransportowano 10. ratowników i dwa psy lawinowe.

Ratownik dyżurny TOPR Jan Gąsienica Roj relacjonuje w rozmowie z Radiem Kraków, że na miejscu okazało się, iż cała czwórka samodzielnie wydostała się spod śniegu. Jedna osoba ma złamaną rękę i uszkodzone kolano. Sprawdzane jest też czy nie ma innych osób pod śniegiem.
Jeśli warunki atmosferyczne na to pozwolą, to najbardziej poszkodowana osoba zostanie przetransportowana śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala. Jeśli pogoda uniemożliwi lot, to transport będzie musiał odbyć się tradycyjnie - na noszach, a potem samochodem od schroniska nad Morskim Okiem. W Tatrach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.