Wciąż nieznane są motywy, jakimi kierował się Zbigniew H. porywając, gwałcąc i mordując 9-letnią Chloe na północy Francji. Badania brygady kryminalnej potwierdzają, że dziewczynka była wykorzystana seksualnie, a potem uduszona.

Media ujawniły przebieg wczorajszego przesłuchania Zbigniewa H. W trakcie trzygodzinnego spotkania z sędzią w Boulogne-sur-Mer na północy Francji, nad Kanałem La Manche. Polak najpierw mówiąc poprawnie po francusku przyznał się do zarzucanych mu czynów, po czym uporczywie milczał.

Jeden ze znaków zapytania dotyczy motywu, który doprowadził 38 -letniego Zbigniewa H., pospolitego przestępcę, włamywacza napadającego starsze kobiety i złodzieja samochodów do porwania, zgwałcenia i uduszenia małej dziewczynki. Francuscy komentatorzy zwracają uwagę na ogromne rozbieżności między oceną osobowości sprawcy przez stronę polską i przez psychologów nad Sekwaną. O ile przedstawicielka polskiego wymiaru sprawiedliwości podkreśla, że miał on normalne kontakty rodzinne, towarzyskie i pracował, o tyle francuscy biegli zaznaczają, że cechuje go profil psychologiczny typowy dla niebezpiecznego psychopaty.

Dzisiaj po południu w Calais odbędzie się drugi biały marsz na znak protestu przeciwko przemocy, której ofiara padła 9-letnia Chloe.