Arabscy przywódcy zdecydowali o utworzeniu połączonych sił wojskowych. Decyzję ogłosił prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sisi w drugim dniu szczytu Ligi Państw Arabskich w Szarm el-Szejk.

Wspólne arabskie siły militarne mają powstać w kwietniu. W ich organizację ma być zaangażowany przewodniczący Ligi Państw Arabskich Nabil al-Arabi i wojskowi przedstawiciele. Wspólna formacja to odpowiedź na rosnące zagrożenie w regionie, takie jak ataki rebeliantów w Jemenie i Libii.

Nabil al-Arabi zapowiedział dziś, że ofensywa w Jemenie będzie trwała do czasu, aż rebelianci Huti złożą broń i wycofają się z terenów, które opanowali.
Agencja Reuters podała, że decyzja o utworzeniu arabskich sił wojskowych i wezwanie Huti do poddania się mają być treścią projektu oświadczenia, które ma zostać przyjęte na zakończenie dwudniowego szczytu w Szarm el-Szejk.


Samoloty arabskiej koalicji, kierowanej przez Arabię Saudyjską, czwartą dobę atakują w Jemenie stanowiska rebeliantów. Jak podały wojskowe źródła, w wyniku nalotów na siedziby rebeliantów w stolicy kraju Sanie, śmierć poniosło dziś 15 żołnierzy. Podczas jednego z nalotów zniszczony został past startowy międzynarodowego lotniska w Sanie. Lotnisko jest nieczynne.